 |
jesteś, stajesz się powietrzem... pach! nagle cie nie ma...
|
|
 |
piszesz, dzwonisz, spotykamy się, wszystko ok ale ja nie wiem czy czujesz do mnie właśnie to co ja do Ciebie. czy te wszystkie Twoje słowa są prawdziwe?
|
|
 |
papieros którego trzymam w przymarzniętych dłoniach oznacza, że jeszcze nie dałam rady, że dalej noszę maskę szczęścia.
|
|
 |
nie czuję pustki , ja chyba nadal do końca nie wierzę w jego odejście.
|
|
 |
Chciałbyś mnie znaleźć pod choinką?
|
|
 |
nie, ja nie wierze, że ta przyjaźń dotrwa do końca naszych dni, przepraszam.
|
|
 |
I niech ona teraz zastępuje Ci mnie,
niech dba o Ciebie, niech dzwoni w środku
nocy z pytaniem "kochasz mnie?".
Może nawet wychodzic przez okno byleby
tylko się z Tobą spotkac. Niech spróbuje,
coś tak bardzo mi podpowiada, że w kochaniu Cię
nie będzie nawet w połowie tak dobra jak ja.
|
|
 |
Jak burza z gradem przechodzisz przez moje życie,
a potem zostawiasz tylko rześkie powietrze,
spokój i ciszę. Pustkę.
|
|
 |
- Czymże jest życie bez miłości?
Chyba tylko plątaniną słów,
bez znaczenia, pustych spojrzeń,
to chyba chłód i koniec czekania,
tak pięknego czekania na kogoś.
Czekanie jest swego rodzaju radością,
nawet jeśli towarzyszą mu łzy i cierpienie,
jeśli wiesz, że masz na kogo czekac,
nie potrzebujesz niczego więcej.
|
|
 |
nie mów, że chciałabyś walnąć uczuciami o ścianę,bo próbowałam, a to gówno odbiło się i walnęło mnie z podwójną siłą.
|
|
|
|