 |
Bede dla Niego wszystkim,a On dla mnie nawet kims wiecej niz wszystko
|
|
 |
Wiesz jak lubie gdy się do mnie uśmiechasz, wiesz jak lubie widzieć cie bez przerwy, upajać się zapachem twoich perfum, patrzeć w twoje tęczówki ?
|
|
 |
Chcę znów poczuć miękkość twoich ust na mojej szyi. Chcę znów usłyszeć bicie twojego serca w rytm mojego. Chcę znów poczuć dotyk twoich dłoni na moim ciele. Chcę znów usłyszeć twój szept, przy moim uchu, że mnie kochasz z każdym dniem coraz mocniej...
|
|
 |
Zycie bez Ciebie, byloby jak kawa bez mleka...
|
|
 |
Nie zamierzam się szarpać z przeznaczeniem. Jeżeli ma mnie ochotę zniszczyć, zrobi to. Nie mam żadnego wpływu, na przyszłość.
|
|
 |
Powstrzymałam się od zapalenia papierosa w tych trudnych chwilach, nie wypiłam ani jednego łyka wódki. Nie rozwaliłam niczego, ani też nie uderzyłam kumpla. Po prostu przytuliłeś mnie i cała złość zniknęła.
|
|
 |
ludzie twierdzą, że nadal mnie nie rozumieją. i słusznie. niepoznawalne jest nie do pojmowania, tylko do pokochania. ten kto mnie pokocha, nie zapyta dlaczego jestem szalona. on będzie ze mną
|
|
 |
Mimo nawet nie najgorszego dnia jest niewiarygodnie pusto. Naprawdę potrzebny jest taki ktoś, kto po prostu przy mnie będzie, przytuli, nie będzie drążył ani zadawał tych wszystkich ciężkich do odpowiedzenia pytań a będzie potrafił siedzieć ze mną wśród niezachwianej ciszy. Kogoś, kto w jakiś niemożliwy sposób udowodni mi, że jest tu jeszcze dla mnie nadzieja. Kogoś, komu mogę zaufać. Tu jest naprawdę mało takich jednostek, tutaj jest tyle nienawiści, niepotrzebnej. Czemu tacy jesteście? Czemu za każdym razem wbijacie nóż w plecy? Zawiść, kłamstwa, fałszywość, obłuda. Nie rozumiem dokąd to wszystko zmierza i prawdę mówiąc boję się, że będzie jeszcze gorzej. Dobranoc. /m
|
|
 |
Nie chcę znajdować min w Twoim imieniu,
ani musieć go wymijać całą sobą.
Nie chcę, żeby wspomnienia były pustymi kalkami,
które co chwila odbijają się na moim ciele.
Wszechogarniający brak Twojej obecności, wzmaga odczuwanie pustki.
Zgubiłam bezpieczeństwo. /m
|
|
|
|