![żyjemy. byle do piątku byle do świąt byle do wyjazdu byle do lata byle jak.](http://files.moblo.pl/0/3/0/av65_30034_46685499_img13175491549351.jpg) |
żyjemy. byle do piątku, byle do świąt, byle do wyjazdu, byle do lata, byle jak.
|
|
![zawsze rano się uśmiechaj. sprawia to że ludzie zaczynają się zastanawiać co robiłaś w nocy.](http://files.moblo.pl/0/3/0/av65_30034_46685499_img13175491549351.jpg) |
zawsze rano się uśmiechaj. sprawia to, że ludzie zaczynają się zastanawiać, co robiłaś w nocy.
|
|
![Po raz pierwszy się przy kimś wtedy rozebrałaś. Nie rzuciliście się na siebie. Po prostu stopniowo pozbywaliście się ubrań bo w pokoju robiło się coraz cieplej jakby ktoś bardzo powoli i delikatnie podgrzewał ukryty pod podłogowymi panelami termofor. Powietrze było jak ciasto na naleśniki słodkie lejące się i ciepłe.](http://files.moblo.pl/0/3/0/av65_30034_46685499_img13175491549351.jpg) |
Po raz pierwszy się przy kimś wtedy rozebrałaś. Nie rzuciliście się na siebie. Po prostu stopniowo pozbywaliście się ubrań, bo w pokoju robiło się coraz cieplej, jakby ktoś bardzo powoli i delikatnie podgrzewał ukryty pod podłogowymi panelami termofor. Powietrze było jak ciasto na naleśniki, słodkie, lejące się i ciepłe.
|
|
![Na pierwszą randkę facet powinien przyjść z bukietem bzu. I nie interesuje mnie skąd go weźmie.](http://files.moblo.pl/0/3/0/av65_30034_46685499_img13175491549351.jpg) |
Na pierwszą randkę facet powinien przyjść z bukietem bzu. I nie interesuje mnie skąd go weźmie.
|
|
![zrobimy sobie obrączki z trawy i wianek z pokrzyw i mleczy. pójdziemy daleko spijemy się winem o nazwie czarownica poziomkowym. i obiecamy sobie aż do śmierci albo aż do jutra Cię nie opuszczę. obiecamy sobie miłość wierność i niepewność.](http://files.moblo.pl/0/3/0/av65_30034_46685499_img13175491549351.jpg) |
zrobimy sobie obrączki z trawy i wianek z pokrzyw i mleczy. pójdziemy daleko, spijemy się winem o nazwie czarownica, poziomkowym. i obiecamy sobie aż do śmierci albo aż do jutra Cię nie opuszczę. obiecamy sobie miłość, wierność i niepewność.
|
|
![Może w maju może w grudniu może jutro popołudniu.W kazdym razie dzisiaj nie.](http://files.moblo.pl/0/3/0/av65_30034_46685499_img13175491549351.jpg) |
Może w maju,może w grudniu,może jutro popołudniu.W kazdym razie dzisiaj nie.
|
|
![Zawsze byłam sama i pewnie zawsze już będę nawet jeżeli blisko jest jakiś mężczyzna. Dawno temu popełniłam ten sam błąd który bez przerwy popełniają kobiety: myślą że kiedy spotkają fajnego faceta to od tej pory będą szczęśliwe bo on się nimi zaopiekuje i zadba o wszystko. Dużo czasu zabrało mi zrozumienie że to najbardziej samobójcza rzecz którą można zrobić.](http://files.moblo.pl/0/3/0/av65_30034_46685499_img13175491549351.jpg) |
Zawsze byłam sama i pewnie zawsze już będę, nawet jeżeli blisko jest jakiś mężczyzna. Dawno temu popełniłam ten sam błąd, który bez przerwy popełniają kobiety: myślą, że kiedy spotkają fajnego faceta, to od tej pory będą szczęśliwe, bo on się nimi zaopiekuje i zadba o wszystko. Dużo czasu zabrało mi zrozumienie, że to najbardziej samobójcza rzecz, którą można zrobić.
|
|
![Trzeba żyć i cieszyć się i płakać i przeklinać i diabli jeszcze wiedzą co robić ale nie wolno wspominać.](http://files.moblo.pl/0/3/0/av65_30034_46685499_img13175491549351.jpg) |
Trzeba żyć i cieszyć się , i płakać , i przeklinać , i diabli jeszcze wiedzą , co robić , ale nie wolno wspominać.
|
|
![Co? Nie lubi pan czekolady? Jakoś mnie nie interesuje. Ani nie lubię ani nie nie lubię. Dziwny pan jest. Jeśli nie interesuje pana czekolada musi pan być nienormalny.](http://files.moblo.pl/0/3/0/av65_30034_46685499_img13175491549351.jpg) |
- Co? Nie lubi pan czekolady?
- Jakoś mnie nie interesuje. Ani nie lubię, ani nie nie lubię.
- Dziwny pan jest. Jeśli nie interesuje pana czekolada, musi pan być nienormalny.
|
|
![spoko jedź mnie od najgorszych wymyślaj na mnie brednie i napierdalaj ile wlezie tylko mam jeden pierdolony warunek na który najwyraźniej Cię nie stać patrz mi w oczy robiąc to wszystko skurwielu.](http://files.moblo.pl/0/3/0/av65_30034_46685499_img13175491549351.jpg) |
spoko - jedź mnie od najgorszych, wymyślaj na mnie brednie i napierdalaj ile wlezie , tylko mam jeden, pierdolony warunek, na który najwyraźniej Cię nie stać - patrz mi w oczy robiąc to wszystko, skurwielu.
|
|
![jeżeli zdanie zaczyna się od 'no bo kurwa' to znaczy że coś jest nie tak.](http://files.moblo.pl/0/3/0/av65_30034_46685499_img13175491549351.jpg) |
jeżeli zdanie zaczyna się od 'no bo kurwa' to znaczy że coś jest nie tak.
|
|
![Domówka u niego. Siedziała na łóżku z jego piwem w dłoniach. Dochodziła 3 nad ranem. Poczuła jak piwo robi swoje. Chciała się położyć. Połowa osób już się zbierała więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. Przytuliła twarz do poduszki która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. Przymknęła oczy. Obudziła się gdzieś po godzinie. Poczuła pod głową coś co na pewno nie było poduszką. Leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. Podniosła się wolno żeby go nie obudzić. Przeczesała palcami włosy na wypadek gdyby jednak tak się stało. Napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM ŻE BEZ POŻEGNANIA. Zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach pomyślała że pewnie coś mu się śni. W końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. Poczuła wibracje telefonu. Tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów. Ugięły się pod nią kolana. Miała wrażenie że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.](http://files.moblo.pl/0/3/0/av65_30034_46685499_img13175491549351.jpg) |
Domówka u niego. Siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. Dochodziła 3 nad ranem. Poczuła, jak piwo robi swoje. Chciała się położyć. Połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. Przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. Przymknęła oczy. Obudziła się gdzieś po godzinie. Poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. Leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. Podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. Przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. Napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. Zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. W końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. Poczuła wibracje telefonu. "Tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów." Ugięły się pod nią kolana. Miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.
|
|
|
|