|
moim zdaniem związek polega na tym , że ma być Ci dobrze z tą osobą bez względu na sytuację . bez względu na to czy jesteście na imprezie , czy w domu w kapciach . ona ma być dla Ciebie najważniejsza i ma Ci wystarczać za cały świat .
|
|
|
mówię mojej miłości,
zniszcz wszystko
przetnij wszystkie liny i pozwól mi spaść. ona nie reaguje. zastanawiam się czy to lepsze.
|
|
|
po co udawać świętego. prędzej czy później i tak się wyda.
|
|
|
''And I'm tired of being all alone, and this solitary moment makes
me want to come back home''//Secondhand Serenade - Your Call
|
|
|
Podlegamy przemijaniu, ale nie znaczy to wcale, że jesteśmy bez wartości. Możemy, a nawet musimy walczyć o godność i honor człowieka. O to jak żyjemy. Bo przecież istnienie dla samego tylko istnienia nie ma sensu. Nie można cały czas się poddawać, przyjmować rzeczy tylko takimi, jakie są. Należy coś po sobie pozostawić.
|
|
|
Dopiero po czasie dowiadujemy się kim jesteśmy,
kim zawsze byliśmy w oczach ludzi,
których ceniliśmy ponad własne życie.
Ile tak naprawdę dla Nich znaczyliśmy,
jaką wartość miały te wszystkie słowa,
czym była każda obietnica.
Dopiero po czasie okazuje się,
że wszystko co było tak cholernie ważne było niczym,
nie liczyło się,
że wszystko było ściemą,
każdy uśmiech i każda łza dla Nich,
była czymś nieważnym.
|
|
|
UDANEGO SYLWESTRA i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU ! ; *
|
|
|
Czasami nie chodzi o to, żeby wygrać, ale o to, żeby po prostu zawalczyć.
|
|
|
gdzieś tam jest nasze szczęście.
|
|
|
najgorsze, są noce. wspomnienia dopadają wtedy najmocniej. starasz się na nowo stać małą dziewczynką kurczowo zwijającą się pod kocem. a one wychodzą. wypełzają jak potwory spod łóżką i duszą. duszą Cię płaczem perfekcyjnie przyciskając do poduszki. odbierając Ci oddech, zrzucając głaz na Twoją klatkę piersiową. chcesz zamknąć powieki, ale masz zakaz. dławisz się wspomnieniami, wyrzutami sumienia i świadomością, że zapewne wyczerpałaś swój limit na szczęście. zapewne nie na tyle dobrze, na ile miałaś szansę.
|
|
|
przed oczami mam nas. nasze splecione ręce, pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme pół słowa. otwieramy usta na próżno, nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień. teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.
|
|
|
|