 |
nikt sam aż tak się nie zmieni, to czas, towarzystwo Was zmieniło. tak, cholernie mi przykro, że już nie wiem jak się nazywacie i kim jesteście. | endoftime.
|
|
 |
i nie zapomnę tego wieczoru, jak na festynie gromadą siedzieliśmy na trawie, za karuzelami i śmialiśmy się z każdego słowa, nie ogarniając dlaczego. moja jedna dłoń trzymająca butelkę a druga ogrzewana w Twojej, Brat wbiegający w drzewa, Kumpel męczący się nad odblokowaniem telefonu, każdy z Nas nie marnował wtedy chwili na głębsze rozkminy, na myśli o tym jak wrócimy do domu i co powiedzą starsi. | endoftime.
|
|
 |
a burdel w bani większy niż w Afganistanie. | endoftime.
|
|
 |
najgorzej jest jak się coś zgubi. wiesz telefon, kasę albo takie tam zaufanie.
|
|
 |
LUDZIE POSIADAJĄCY MOBLO SĄ ZAJEBIŚCI, NIE UWAŻACIE? ♥♥ | endoftime.
|
|
 |
tylko dla takich ludzi jak Oni, potrafię marudzić aż tak długo, zostać pogryziona przez wszystkie owady, spierdalać przez lasy, być cała mokra, rozjebać błotnik w rowerze, zrobić prawie salto przez kierownicę i wspólnie zgubić się na jakimś odludziu. i już teraz mogę uznać, że te wakacje będą niezapomniane i.. bardzo fajne! | endoftime.
|
|
 |
miałam świadomość, że przeżywam coś niezapomnianego-jedną z tych magicznych chwil, które jesteśmy w stanie zrozumieć dopiero wtedy, gdy już miną.
|
|
 |
pół miasta myśli o niej, kiedy zasypia i budzi się co dzień.
|
|
 |
spytaj ją co czuła gdy musiała sama walczyć ze światem, w którym ty, tą samą walkę już dawno oddałeś walkowerem.
|
|
 |
co u mnie? jak zwykle. coś się sypie. ktoś się kłóci, ktoś się czepia. ktoś przychodzi. ktoś odchodzi. ja zostaje.
|
|
 |
wszystko jest bez sensu gdy ciebie nie ma, kocham Cię to nie jest ściema.
|
|
 |
wiem, że nawet po długim czasie wcale nie będziesz mi taki obojętny jak każdemu się wydaje, wiem, że widząc Cię emocje wrócą, wiem, że kiedy na dole ekranu pojawi się wiadomość z Twoim imieniem, ciśnienie ewidentnie mi podskoczy.
|
|
|
|