 |
chodzi o to że ja już nie mam siły by się bronić. jeszcze tydzień temu zawarcie walczyłam. siedziała we mnie nadzieja, która nie pozwalała mi od tak po prostu się poddać. nieważne czy byłam w szkole czy w domu. czy była noc czy dzień. zawsze walczyłam. dziś jednak to już za wiele. nie wyrabiam , nie mam siły. mimo tego , nadal płonie ta pieprzona nadzieja że może jednak warto. ale zgaszę ją. to jedyne rozwiązanie.
|
|
 |
spoglądam w Jego tęczówki i widzę sens w tym wszystkim. żyję dla Niego. oddycham, chodzę, słucham, mówię, śpiewam, jem, piszę, liczę, kocham, nienawidzę dla Niego. wszystko robią chociażby z myślą o Nim. tak, to już chyba uzależnienie. /happylove
|
|
 |
życie , wydaję się na ogół kolorowe i łatwe jak dziwka, jednak tak naprawdę jest trudne, kręte i pojebane.
|
|
 |
i teraz już wiem, że to samo piątkowe postanowienie zostanie ze mną już do końca . więcej nie pije .
|
|
 |
autopsja swoje wie, a my wciąż popełniamy te same błędy licząc na to, że tym razem będzie inaczej.
|
|
 |
|
- utopimy ją ? -nie da rady, plastik się nie topi.
|
|
 |
Bo czasem trzeba się uśmiechnąć. Tak mimo wszystko, spróbować na nowo żyć. Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. Dać z siebie wszystko. Dla siebie i tych, którzy naszego uśmiechu są warci. / [?]
|
|
 |
, jestem suko zagrożeniem, które musisz w porę dostrzec .
|
|
 |
Mam wykurwistą chęć wyjebania komuś w twarz. /uklajowa
|
|
 |
a dziś ? dziś mogę pokazać ci wymowny komunikat pod postacią środkowego palca.
|
|
 |
jak ja nienawidzę tych pustych mordek " kofć lofć Bieber "
|
|
|
|