 |
Mimo wielu podobieństw w pewnej chwili zauważamy, że do siebie nie pasujemy.
|
|
 |
|
żałosny, pojebany, głupi, idiotyczny, tępy, kretynowaty, bez mózgi frajer którego kocham.
|
|
 |
|
było jakoś około 3. nie mogłam zasnąć. przewracałam się z boku na bok. wysłałam mu smsa : ' kupiłabym różowe subaru, ale wolę szatynów niż blondynów' - zawsze wysyłaliśmy sobie takie beznadziejne, kompletnie bez sensu smsy, gdy się nudziliśmy. nie odpisywał z pół godziny. nagle dostałam smsa; ' wszedłbym do środka, ale nie zostawię auta samego, smutno mu będzie'. podeszłam do okna, w które świecił światłami. ubrałam na siebie szybko Jego bluzę i wyszłam przed dom. uwielbiałam Jego niespodzianki. gdy ja pisałam o pierdołach, a On tak na prawdę wiedział o co mi dokładnie chodzi. / veriolla
|
|
 |
|
weszłam z tatą do sklepu, do którego wpada codziennie przed pracą. w sumie wyglądało jakbyśmy byli obcymi sobie ludźmi, i weszli tam całkiem osobno. miła ekspedientka spytała co podać. tato wymienił kilka produktów, po czym podał pieniądze. babce uśmiech nie schodził z twarzy, a słodkich słówek miała aż nad to. w końcu nie wytrzymałam i przytulając się do taty powiedziałam: ' tatuś, a może tą bombonierę w kształcie serca dla mamy, co?'. ekspedientce wyszły gały, a tato z miłym uśmiechem dodał: ' no to poprosimy jeszcze to'. tak, lubię zaskakiwać ludzi i owszem - jestem cholernie zazdrosna, jeśli chodzi o tatę. / veriolla
|
|
 |
|
mijała kolejna nudna lekcja geografii. siedziałam wpatrzona w litery na tablicy, które tworzyły kompletnie niezrozumiałe dla mnie wyrazy z zakresu budowy wnętrza ziemi. weszłam na gadu w telefonie. byłeś dostępny. nie minęła sekunda, gdy poczułam wibracje telefonu i wiadomość 'do szkoły,matole!'. 'jestem w szkole,cioto!' - odpisałam, uśmiechając się. 'masz szczęście,tabalugo!' - odpisał. zaśmiałam się po czym odpisałam: ' a Ty co, pedobearze?'. nagle spod tablicy usłyszałam głos nauczycielki: ' może powiesz Nam z czego się śmiejesz? pośmiejemy się wszyscy'. podniosłam wzrok z nad telefonu, po czym odruchowo dodałam: ' z niczego, pterodaktylu!'. klasa wybuchła śmiechem, a ja własnie zrozumiałam co powiedziałam. to akurat miało być użyte w wiadomości, nie w słowach do psorki. wmurowało ją, po chwili zaś powiedziała: ' naganna'. widzisz ? same kłopoty mam przez Ciebie, bulbazaurze. / veriolla
|
|
 |
niektóre laski mierzyły mnie z góry na dół, śmiejąc mi się prosto w twarz gdy do nich zagadałeś. jeszcze inne padały z wrażenia , gdy podszedłeś do nich wraz z kumplem czy usmiechnąłeś się - byłeś jednym z tych , za którego uśmiech dziewczyny dałyby się pokroić. i może faktycznie, troche wkurwiało mnie mierzenie innych lasek i ich szepty za plecami - ale to ja byłam wygraną, bo do mnie podchodziłeś na przerwie mówiąc : ' to co kocie, co robimy wieczorem ' , przy tym słodko całując./
martys20
|
|
 |
Jestem jebnięta, może dziś tego nie wiem,ale chciałabym miec TU dziś Ciebie dla siebie .
|
|
 |
poczekam aż zatęsknisz, wtedy powiem Ci spierdalaj ./fejs
|
|
 |
Jeżeli jesteś jedną wielką pomyłką , to ja chcę się mylić wiecznie.!
|
|
 |
chciałabym być najważniejszą kobietą w Twoim życiu , chociaż raz , jeden pieprzony dzień.
|
|
 |
i znów okazało się, że nikt mnie nie okłamał, po prostu zbyt wiele sobie wyobrażałam
|
|
 |
staram się nad tym panować . gdy słyszę dźwięk nadchodzącego esemesa , siedzę spokojnie z jakieś 45 minut i czekam , aż serce przestaje walić jak głupie . potem spokojnie podchodzę i odczytuje . a gdy wiadomość jest od ciebie , całe ćwiczenie na uspokojenie cholera bierze !
|
|
|
|