 |
nie chcę płaczów, łez płynących rzewnie,
przeznaczenie od nas niezależne
|
|
 |
zawsze kochałem cię, dziś jesteś tu wiem,
lecz wspomnienia nie znikają jak śnieg
|
|
 |
ja byłem bardzo blisko,
jakby ktoś skrępował ręce karząc patrzeć na wszystko
|
|
 |
brakuje mi kogoś tak cholernie bliskiego , kogoś komu będę mogła powiedzieć zupełnie o wszystkim , kogoś do kogo będę mogła się tulić w zimne wieczory i całować na dobranoc , brakuje mi kogoś takiego jak Ty , kiedyś/s
|
|
 |
co u mnie ? funkcjonuję , bo nie nazwę tego życiem./s
|
|
 |
mimo tego , że otacza mnie wielu ludzi , garstka najlepszych przyjaciół czuję się cholernie samotna , mimo tego , że w moim życiu jest dużo uśmiechu , zabawy i zajebistych wspomnień czasem nie chce mi się zyć. /s
|
|
 |
przecież nie chcę Cię znać , wypierdalaj .
|
|
 |
świat się skurwił, ty nie musisz
|
|
 |
Uczymy się siebie, choć już nie w ławce, znasz to, nie oceniaj książki po okładce.
|
|
 |
bywają momenty kiedy czuje Cię obok i wtedy nie liczy się nic więcej poza dokładnym odtworzeniem naszych wspólnych chwil. zamykam wtedy zmęczone, ciężkie powieki, zaciągam się zatrutym powietrzem wokół mnie i znowu przed oczami powstajesz jak feniks z popiołów...II systematyczny_chaos
|
|
 |
Esperka wyjeżdża nad morze, gdzie będzie opalać dupcie, pić drinki ze słomką i podziwiać męskie ciałka. Wracam końcem lipca, już za Wami tęsknie misiaki. ;* Trzymajcie się, miłych wakacji, bezpiecznego seksu, nie upijajcie się ze mocno i chrońcie swoje serduszka przed chujowym działaniem uczuć. Tysiąc jeden buziaków.
|
|
 |
Ty poleciałeś na jej cycki, ona na Twoje komplementy. Jedno i drugie sztuczne./esperer
|
|
|
|