 |
Siedzę sobie skulony przez laptopem. Patrzę na tą klawiaturę, którą zalewam swoimi łzami. Powinno mi być wstyd. Tak płaczę, ale co mam zrobić? Przecież nie odejdę stąd na zawsze. Mam przyjaciół, którym to wczoraj obiecałem. Obiecałem, że będę się trzymał i podawał Tobie dłoń, nawet jeśli Jej nie dotkniesz to nie rozpłynę się. Będę snuł znowu nasze plany i czekał. Wiesz, jakie to już trudne się staje? Nikt nie chce słuchać moich marzeń z Tobą związanych. W głębi serca myślą o mnie, jak o naiwnym dzieciaku, któremu wmówiono miłość. Od początku wiedziałwm w co się wpakowałem, ale przecież dla mnie walczenie o Ciebie, było wspaniałe. Mogłem się wykazać w tym trudnym celu. Dopiąłem swego, a później nagle straciłem skarb sensu życia. Teraz jest mi z tym ciężko, ale dalej nie umiem. Zrozum wszystko, a ja jak dawniej, codziennie będę Ci przynosił kwiaty
|
|
 |
-Wiesz gdzie rozum i serce się dogadują? -Gdzie? -w reklamie.
|
|
 |
"Samotność nie ma nic wspólnego z brakiem towarzystwa"
|
|
 |
"Dostaniesz od świata tyle, ile sam odważysz się wziąć"
|
|
 |
"Już nie rośnie tętno i wszystko mi jedno, Ty to tylko przeszłość"
|
|
 |
"Ciężko jest nam znaleźć słowa, kiedy mamy naprawdę coś do powiedzenia"
|
|
 |
" i bądź tu mądry, synchronizuj dwa serca, bo to co Cię uskrzydla potrafi być jak morderca. Się nie nakręcam już więcej nie rozkminiam bo prawdziwe uczucie co by się nie działo nie przemija"
|
|
 |
"NAJWAŻNIEJSZE W ŻYCIU TO NAUCZYĆ SIĘ, KTÓRE MOSTY PRZEKRACZAĆ, A KTÓRE PALIĆ"
|
|
 |
"W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko."
|
|
 |
Ile osób potrafiło spojrzeć w moje oczy i zadać sobie pytanie: z czym ta mała znowu tak walczy?
|
|
 |
szczęście zamyka się na bardzo mały kluczyk, który łatwo zgubić .
|
|
 |
była zima, 4 rano. siedzieli obaj u niej w salonie. po chwili ona zapytała. - kochasz mnie? - oczywiście, że kocham! - udowodnij. wyszedł z domu. wrócił po 15 minutach z kwiatami. - nadal uważasz, że Cię nie kocham? wybełkotał. - skąd ty.. skąd w ogóle znalazłeś kwiaty o tej godzinie, zimą? - czego się nie robi dla miłości, kochanie. odpowiedział i zamknął jej usta pocałunkiem.
|
|
|
|