 |
Uzależnienie. Nie dostrzegamy tego na co dzień, nie widzimy tych małych lecz zarazem groźnych uzależnień. Może i niekiedy je zauważamy, ale sądzimy że jest to niegroźne uzależnienie. Mam na myśli uzależnienie od internetu a co się z tym wiąże z wszelkimi stronami i portalami społecznościowymi. Coś co miało ułatwiać kontakt między sobą powoduje, że mamy kontakt z osobami które są daleko jednocześnie tracąc dobre relacje z osobami które są blisko. Zamykamy się w czterech ścianach z komputerem, godziny mijają, a za oknem tętni życie. Nie lepiej zabrać znajomych na piwo w plenerze ? Będę szczera też uzależniłam się od internetu, dlatego staram się to bardzo ograniczyć.
|
|
 |
Dziś zastanawiałam się jak stać się osobą zorganizowaną, tak jak niektórzy zapisywać wszystko w kalendarzu, planować czas na obowiązki, spotkania, siłownię czy naukę. Nie wychodzi mi to za bardzo jestem mistrzynią odkładania czegoś na ostatni moment na przykład dziś uczyłam się 2 h przed egzaminem. Mówię sobie, że inni też tak robią, ale w sumie co mnie obchodzą inni ?!
|
|
 |
Nie potrafiłam zrozumieć dlaczego mi nie wychodziło z innymi. Ból był tak wielki, że ledwie mogłam to znieść. Potem poznałam jego i zrozumiałam. Zrozumiałam, że każda moja porażka była krokiem w jego stronę.
|
|
 |
zaczynać wszystko od nowa tak można bez końca powracać,karmić złudzenia potem odtrącać.
|
|
 |
i choć się staram brakuje mi tlenu chciałabym mieć legende do mapy twojego charakteru chciałabym Cie zrozumieć ale się gubie to cieńka linia gdy twój uśmiech nagle zamienia się w burze
|
|
 |
czasem już nie ogarniam,to takie trudne chciałbym Cie zrozumieć ale boję się że już nie umiem.
|
|
 |
Konsekwencja, ciągły progres, wiara w to że będzie konkret
|
|
 |
Dążę nie czekam moja rzeka temat,bon voyage,
ostoja,dom,fason,w drinku parasol ! ;)
|
|
 |
Wiem, że jestem człowiekiem trudnym, ale jeżeli można w ogóle mówić o pozytywnych stronach mojego charakteru - jest to chyba wierność, której umiem okazać ludziom, jeśli ich kocham i lubię
|
|
 |
Upojna noc, patrzy na mnie jak patrzyła kiedyś
Mija złość i przeradza się w miłosny reżim
Na pewno jutro minie to, zdąży rano wyjść
|
|
 |
Hej, to taki stan, w którym nie ma ciebie
To taki stan, w którym nie znam siebie
Szkoda nas, patrzę w dal, nieznajomy teren
żaden strach tylko fakt, że straciłem wiele
|
|
 |
To koniec, słyszysz? KONIEC. Już nie będziesz w moim życiu na pierwszym miejscu. Już nie będę za Tobą tęsknić, płakać. Już nie będę myśleć o Tobie całe dnie i tracić kolejnych miesięcy na coś co mnie zabija. Tak kocham Cię, ale co z tego? Za dużo czasu minęło by rozpamiętywać to co dawno się skończyło więc spierdalaj. Nie mam zamiaru się przed Tobą płaszczyć, ośmieszać. Nie będę robić wszystkiego by zwrócić na siebie Twoją uwagę. Nie dam Ci tej satysfakcji, dorosłam kochanie i jedynie co to chce mi się śmiać gdy na Ciebie patrzę, upadłeś na dno, jesteś zerem.
|
|
|
|