 |
zdejmij koszulę, pocałuję Cię w serce.
|
|
 |
czy do Ciebie w ogóle dociera to co mówię? pieprz ich mówię Ci. pieprz! jesteś zajebista. rozumiesz? zajebista. jesteś sobą. to Ty. przypomnij sobie. i pieprz ich. pieprz.
|
|
 |
zbyt wiele razy byłam na dnie, by martwic się co o mnie myślisz.
|
|
 |
chuj na to kładę bo i tak damy radę !
|
|
 |
i za każdym razem kiedy patrzę na Ciebie nie mogę wyjaśnić co czuję w środku. oddać życie za Twoje spojrzenie.
|
|
 |
pamiętasz te czasy gdy szczytem marzeń było zostanie na dworze do ciemka ? gdy wyjaz do innego miasta z rodziciami wydawał się czymś w rodzaju podróży życia ? gdy całym Twoim światem było jedno szare blokowisko ? gdy jedynym zmartwieniem było to , czy lecą dzisiaj smerfy ? czasem chciałabym wrócić do tych beztroskich chwil, złapać łopatkę w rękę , pobiec do piaskownicy i nie przejmować się absolutnie niczym budując cudowny zamek z piasku.
|
|
 |
najbardziej boli te zrywanie uśmiechu z twarzy wieczorem , tuż przed pójściem do łóżka .
|
|
 |
patrzyła na niego i nie mogła znieść obrzydzenia . nie mogła na niego patrzeć . nie mogła znieść jego obecności , denerwował ją swoim dziecinnym zachowaniem , nieogarniętymi włosami . nienawidziła go za to , że kiedyś go kochała . że kiedyś nie mogła wytrzymać bez tego głosu , oczu , uśmiechu . bez czegoś , co dzisiaj wcale nie jest takie cudowne , jak było kiedyś .
|
|
 |
Wygląd to tak naprawdę tylko dodatek do życia, który bez bogatego wnętrza nie jest kompletnie warty zainteresowania.
|
|
 |
A może właśnie tak miało być? Może miała się w nim zakochać bez wzajemności, żeby zrozumieć, że nie zawsze to czego pragnie może należeć do niej? Przecież ona była tylko zwykłą, małą dziewczynką która zakochała się w jego błękitnych oczach, w tym jego uśmiechu, w tym jego sposobie bycia i w tej jego minie. A on był tylko zwykłym małym chłopcem, który nie wiedział, że jest jej marzeniem..
|
|
 |
brak motywacji w powstałej sytuacji.
|
|
|
|