 |
W moim domu mieszka ktoś kto przynosi mi szczęście. Jest nieduży, kudłaty i ma mokry nos...
|
|
 |
Nieszczęśliwa, też mi coś! Ostatecznie sama była sobie winna.
Kiedy się ma osiemnaście lat, cały świat u stóp, urodę i całą tę resztę nie rzuca się wszystkiego dla kogoś tak beznadziejnego, jak mężczyzna.
|
|
 |
pozwolę Ci odejść. pozwolę. ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost było nieporozumieniem. I dodaj że nigdy mnie nie kochałeś...
|
|
 |
Zabawne jak szybko Ci którzy byli tak blisko stają się niemal całkiem obcy...
|
|
 |
- Zanim cię poznałem, moje życie przypominało bezksiężycową noc. Mrok rozpraszały jedynie nieliczne gwiazdy przyjaźni i rozsądku. A potem pojawiłaś się ty. Przecięłaś to ciemne niebo niczym meteor. Nagle wszystko nabrało barw i sensu. Kiedy znikłaś, kiedy meteor skrył się za horyzontem, znów zapanowały ciemności. Otoczyła mnie czerń. Nic się nie zmieniło, poza tym, że twoje światło mnie poraziło. Nie widziałem już gwiazd. Wszystko straciło sens.
Chciałam mu wierzyć. Tyle że opisał, jak wyglądał mój świat bez niego, a nie na odwrót.
|
|
 |
– Za bycie odpowiedzialnym – oświadczył uroczyście – dwa razy w tygodniu.
– Za bycie nieodpowiedzialnym w pozostałe dni – dodałam.
|
|
 |
jeśli nie potrafisz kochać,nie pozwól by się w Tobie zakochano....
|
|
 |
"Jak to dobrze że skończył się już ten podły dzień co mi Cię zabrał"
|
|
 |
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni niż leżąc w łóżku z własnymi myslami, żegnając lub przeklinając mijający dzień
|
|
 |
Są związki bez miłości, i miłości bez związków
|
|
 |
Powinieneś być tutaj.przy mnie. ze mną. dla mnie. Powinniśmy czule się obejmować. trzymać za ręce. Milcząc, z oczu wyczytywać całokształt wypowiedzi. uczyć się nawzajem. Wspólnie odkrywać nowe miejsca i obdarzać je uczuciem. To wina czasu, że tak nie jest? Może zaczniemy od nowa kształtować naszą miłość. Może tym razem Nam się uda..
|
|
 |
"Nieważne" rzekła zatrzaskując świętą księgę kłamstw, zamknęła oczy udając że nic się nie stało...
|
|
|
|