|
najgorzej przyzwyczaić się do człowieka, którego już później nie zastąpi ci nikt , mimo ,że jest o niebo lepszy...
|
|
|
że wszystko pięknie, że będzie lepiej, a jest ten sam syf
|
|
|
więc nie pytaj co ze mną, jakoś trzymam się nieźle, chociaż wkurwia mnie to wiesz, co ma być to będzie jeszcze
|
|
|
tylko spokojnie, powoli, żeby niczego nie spierdolić
|
|
|
chore czasy to i chora przesada, żenada
|
|
|
już mógłby być sierpień i mogłabym już wyjechać , potrzebuje odpoczynku i zero myśli o życiu
|
|
|
odrzuca mnie na samą myśl.. a tu cała noc picia.. po dwu tygodniowym maratonie - wymiękam
|
|
|
puszczamy z dymem całą naszą pierdoloną przeszłość
|
|
|
nie powiem ci, jak żyć, bo nie jestem mądrą głową, nie zawsze spoko, ale w stu procentach sobą
|
|
|
płynę, chujowo śpię, jak nie ma go obok
|
|
|
rzadko zawracam, ale przyznaję się do błędu, nie jestem zły, ale nie wróżę happy endu
|
|
|
nie mszczę się, bo za szybko czas minie, i za szybko mknie
|
|
|
|