 |
-Kto to.?
-To on.
-Kto.?!
-Ten który przy kumplach powie:
"To ona. To ją kocham najbardziej".
|
|
 |
-Dlaczego płaczesz.?
-Bo ona nie żyje. Zabiłam ją.
-Kogo zabiłaś? Kto nie żyje.?!
-Wiara. Ona już nie wróci.
-A w co wierzyłaś.?
-W to, że mnie nadal kochasz. ;(
|
|
 |
Tak lubiła wymykać się z jego ramion,
uciekać niczym wystraszone dziecko..
Tak lubiła, kiedy jego dłonie dotykały jej skóry,
a ona miała tyle ufności w oczach, tyle wiary w sercu..
Tak lubiła, kiedy w końcu obezwładniał ją uściskiem
ramion, a ona już nie chciała uciekać i chciała tylko
już zawsze trwać w nim - jedynym miejscu,
gdzie czuła się naprawdę bezpieczna.
|
|
 |
Cholernie lubiła spacerować w deszczu
z nim u boku, ze świadomością
jego uśmiechu i nigdzie się nie śpieszyć,
pozwolić kroplom wsiąknąć wgłąb siebie.
Takie spacery wiele ją nauczyły..
Przede wszystkim jednak tego, że największym
szczęściem w życiu jest posiadanie przyjaciela..
Takiego na dobre i na złe, na uśmiech
i na łzy, na deszcz i słońce..
|
|
 |
Bezsilność zbiera się w kąciku oka
|
|
 |
Nie chcę o Tobie zapominać . Będę pielęgnować wspomnienia o Tobie każdego dnia , aż do końca życia
|
|
 |
W każdym oddechu , kryła się tęsknota za nim .
|
|
 |
Patrz mi prosto w oczy i kłam najpiękniej jak potrafisz , że kochasz i Ci zależy . Masz do tego talent , po co go marnować ?
|
|
 |
i nawet kiedy wiem,że nie zadzwonisz,
nie napiszesz nie przyjdziesz ,
zawsze mam tą cholerną nadzieję.
|
|
 |
narobiłeś bałaganu w moim sercu . posprzątaj proszę !
|
|
 |
'Nie płacz, że coś się skończyło, ciesz się, że w ogóle ci się to przytrafiło...'
|
|
 |
Poszukiwałam miłości tak płomiennej,
takiej która rozpaliła by moje serce.
Zapomniałam jednak, że płomienie co dnia mają tylko strażacy.
|
|
|
|