 |
|
kolejny raz zacząłem widzieć coś przed snem, łącznie z kolorem jej oczu, jakie to słodkie, wiem
|
|
 |
|
nocą padam na wyro bez siły, mimo tego to jedyny moment dnia gdy bywam szczęśliwy
|
|
 |
|
nie jest dobrze być mną, nie jest dobrze być ze mną, nie wiem dobrze co to jest ale siedzi wewnątrz mnie jak drzazga, prywatna porażka
|
|
 |
|
nie możesz nawet krzyknąć, coś siedzi Ci na piersi. to trwa chwilę, ale ta chwila wraca bez przerwy
|
|
 |
|
mówią "wszystko zależy od Ciebie", ja nie wiem, może tak, ale jeśli nie - na chuj mieć nadzieje?
|
|
 |
|
jak się już pierdoli to pierdoli się wszystko na raz, nie chcę się już starać
|
|
 |
|
staję się pusty w środku od tych środków, od tych związków, to zżera jak nowotwór, brak porządku, brak rozsądku
|
|
 |
|
możesz być pewna, że dziś jestem tu na stówę, ale nie możesz pewną być że zostanę na dłużej
|
|
 |
|
możemy wziąć się za ręce i iść, stanąć w miejscu i spróbować coś uleczyć
|
|
 |
|
znów udawać, że jest dobrze, a nie jest dobrze od dawna? wczoraj w nocy nie spałem, która to noc z rzędu i ile to jeszcze potrwa zanim zgaśnie to zło w sercu?
|
|
 |
|
wypowiedz moje imię jeszcze raz a złapię za głowę i skręcę Ci kark
|
|
 |
|
Uwodzicielsko zaciągała się papierosem, a wydychany dym przesiąknięty był tęsknotą do mężczyzny jej życia.
|
|
|
|