 |
więc zacznę od początku: to jest już definitywny koniec mojej 'kariery' na moblo. Byłam tu dwa lata i szczerze to super było się dzielić z wami tym co u mnie się działo. Poznałam wielu wspaniałych ludzi takich jak: paradiise, waniliowelowe, dzekson, złodziejka_zapalniczek, barcakurwa i wielu wielu innych ♥ Po pierwsze dużo się dzieje, czasem nie mam jak tu wpadać i pisać, po drugie moje wpisy już nie były takie jak kiedyś, po trzecie konto bez plusika jest taki puste a nie doładowywałam go już długo. Czasem wpadnę i poczytam co tam u was. Może napisze coś jak testy mi poszły i do jakiej szkoły się dostałam. Oczywiście dziękuje wam za te 30481 wizyt, 306 obserw. , ponad 100 cytować i 2000 plusików. Jesteście wspaniali. zawsze możecie zadawać pytania na http://www.formspring.me/emocjonalnie . 3majcie się :) ♥ // happysad_
|
|
 |
Szukaj tego, co jest tak ważne, że życie bez tego zdaje się niewyraźne,
znalazłeś? To trzymaj tego się mocno, bo chcący to zabrać nigdy nie spoczną.
|
|
 |
Czasu nie trać, weź mnie za rękę, Przeżyjmy życie jak najpiękniej! Żyjmy pełniej, żyjmy bardziej, mocniej.
|
|
 |
Żyjesz , coś psujesz , żyjesz dalej .
|
|
 |
Paryż Jest Miastem Zakochanych. Pewnie Dla Tego Nigdy Tam Nie Byłam.
|
|
 |
Najbardziej uzależnia szczęście, jakie niesie miłość.
|
|
 |
'możesz mnie kochać, chcesz to znienawidź, popatrz, daj mi żyć, próbuj zabić, miłość, nienawiść, krucha granica, na zawsze rap, do końca życia.'
|
|
 |
Wiesz, jak trudno przyznać, że się kogoś potrzebuje ?
|
|
 |
Czasem nie da się powiedzieć komuś co się czuje i ten
ktoś po prostu odchodzi bo nie wie, że powinien zostać.
|
|
 |
dziś znów tam byłam. znów widziałam jak bardzo się niszczą i zrozumiałam, ze kiedyś też tam tkwiłam. wszystko się wtedy zatrzymuje, ale nie jest beztrosko, wręcz przeciwnie. dni, godziny i minuty kierują twoim życiem, a każdy krok jest wyznacznikiem porażki lub sukcesu. często tam wracam by znów odejść, wydaje mi się, że nie potrafię do końca sie zatracić, co gdy teraz o tym myślę, ratuje mnie. zawsze kiedy czuję, że jeszcze krok i przepadnę, odchodzę. one tego nie robią, myślę, że już się zgubiły. pamiętam jedną z nich, która miała takie same poglądy jak ja, skumplowałyśmy się, jednak musiałam odejść, bo zbyt bardzo w to wpadałam, ona też wtedy odeszła, gdy wróciłam ona też była, ale już całkiem inna. sama powiesiła sobie sznurek na szyi. nie chcę tak skończyć, nie wiem co pozwala mi ciągle tam być i nadal prawidłowo funkcjonować, ale wiem, że cholernie mi ich szkoda. jeśli nigdy nie byłyście w tym temacie, to nie zrozumiecie. / odpierdolciesie
|
|
|
|