 |
to coś, nad czym nie mamy kontroli, to właśnie jest przeznaczenie.
|
|
 |
Zanim On zrozumie ona zapomni.
|
|
 |
muszę dać rade ale nie masz pojęcia , jak mi będzie Ciebie brakować
|
|
 |
łatwo jest powiedzieć , że to już koniec , ale nie łatwo jest przestać kochać.
|
|
 |
Wmów mi , że wszystko się ułoży tak bardzo chce w to wierzyć .
|
|
 |
chciałabym mieć tą pewność że myślisz czasem o mnie wtedy wszystko byłoby łatwiejsze
|
|
 |
Nie wierzę w bajki, ale wierzę w nas.
|
|
 |
Nie powiem, że nie mogę bez Ciebie żyć, bo mogę, ale nie chcę.
|
|
 |
Podobno potrafię kłamać jak nikt. To prawda. Nauczyłam się tego , ukrywając uczucia do Ciebie. Nauczyłam się nie zdradzać jak bardzo mi na czymś zależy.
|
|
 |
Polej kolejkę za te martwe marzenia, za wszystko co miało tu być, a czego nie ma.
|
|
 |
Podziękuj panu ładnie za to, że poświęcił Ci czas, skradł kilka pocałunków, uśmiechnął się niezliczoną ilość razy. Wspomniał coś, że jesteś ważna patrząc prosto ci w oczy, a potem odszedł. To miło z jego strony.
|
|
 |
Byliśmy na tej samej imprezie. Około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - Gramy, pytanie albo wyzwanie! - zagaił. Usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. W końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - Wyzwanie. - wymamrotałam. Uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. Tak dawno tego nie robił. - pocałuj mnie. - polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. Zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. Wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. Butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - Pytanie. - podrapał się po karku. Przełknęłam ślinę. - Kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam. - Jak wariat. - odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.
|
|
|
|