 |
Juz kazde uderzenie bolalo mniej, wiedzialam, kiedy zacznie podnosic reke i za co. Wiedzialam ze sie nie zmieni, a mimo wszystko kochalam go najbardziej na swiecie. Przeciez byl ojcem mojego dziecka.
|
|
 |
Wystarczy On. By był. Na zawsze. Przy mnie.
|
|
 |
Żaden kosmetyk nie jest w stanie sprawić, aby kobieta poczuła się tak piękna, jak czuje się, gdy jest kochana.
|
|
 |
Kocham się z tobą kochać.
|
|
 |
A z pustką, którą w sobie nosisz, gdzie do tej pory zaszłaś? | Licia Troisi
|
|
 |
Jest obietnicą na lepsze jutro, zaspokojeniem każdej potrzeby, definicją czułości i miłości, motywacją do zasypiania i budzenia się, fundamentem mojego życia i podporą szarej codzienności, radą na każdy problem i zapomnieniem o wszystkim co złe, wzbudzeniem uśmiechu i powstrzymaniem łez, nowym oknem na świat, bez zmartwień i trudów, ciepłym kocem w zimne wieczory i chłodem w upalne dni, odbiciem od dna i powodem do sukcesów, idealny na smutek i radość, cierpienie i przyjemność, lekarstwem na serce, bicia serca sensem.
|
|
 |
To piękne czuć, że mimo iż jesteśmy daleko od siebie to nie oddaliliśmy się od siebie ani na krok. I nigdy tego nie zrobimy.
|
|
 |
Nie wiem skąd przekonanie u facetów, że skoro mają partnerkę to już nie muszą się o nią starać... Błąd Panowie, KARDYNALNY błąd! //lubbel
|
|
 |
Po jakimś czasie spotykasz go i dociera do ciebie jak bardzo byłaś głupia, jak naiwnie wierzyłaś w niemożliwe, jak wiele musiałaś poświęcić by być tylko zauważoną. Widzisz go i uświadamiasz sobie jak wielkim błędem było go kochać, jak wiele przez to straciłaś i kim się stałaś. Rozmawiasz z nim i już wiesz, że się nie zmienił, że to nadal ten sam dzieciak, tylko o kilka lat starszy. Patrzysz mu w oczy i nie dostrzegasz w nich nic wartościowego, nic co mogłoby być warte uwagi, nic czym mógłby ci zaimponować. Uśmiechasz się, ale już wiesz, że jest inaczej. Serce nie wariuje na jego obecność, nogi nie uginają się, kiedy w powietrzu wyczuwalny jest jego zapach. Podajesz mu rękę i żegnasz się, i nie myślisz, kiedy znów będzie ci dane go spotkać, już nie czekasz na niego w tramwaju, nie wypatrujesz zza szyby autobusu jego sylwetki na ulicy, już nie chcesz. Było, minęło. [ yezoo ]
|
|
 |
W podążaniu do podziwiania własnej atrakcyjności. //lubbel
|
|
 |
Dotykam Cię. Czule, delikatnie, w duszę. Dotykam Cię tam, gdzie nigdy nikt. Tak, jak nigdy nikt.
|
|
|
|