 |
Jebię suki, dobre foki, jebię sushi, nordic walking.
|
|
 |
Twoja gadka rodzi problem, twoja jest i stara.
|
|
 |
Co? Boli Cię, że coś nie poszło po Twojej myśli?
Że udało mi się dorosnąć
bez słuchania głupich wytycznych?
|
|
 |
“ - Wiem, że nie za bardzo ufasz ludziom.
- No nic dobrego z tego nie wynika. ”
|
|
 |
“ Każdy kolejny, który pojawił się po Tobie, pytał o to samo. Dlaczego jestem tak negatywnie nastawiona na życie i na świat? Dlaczego zawsze przedwcześnie twierdzę i z góry zakładam, że coś się nie uda? Dlaczego nie otwieram się na ludzi? Dlaczego tak mało mówię o sobie? Dlaczego ciągle wmawiam innym i sobie samej, że nie szukam jak na razie silnego, męskiego ramienia? Dlaczego jestem tak wewnętrznie spierdolona? Dlaczego skrywam ból i nie pozwalam się z niego wyleczyć? Aż w końcu pada ostateczne i najbardziej trafne stwierdzenie - ktoś musiał cię bardzo zranić. I chciałoby się odpowiedzieć: zgadza się, kolego, kiedyś ktoś świadomie wyjął mi z klatki piersiowej serce i pozostawił z tą odrażająca nieprzepełnioną jakimkolwiek uczuciem pustką. Lecz próbując uniknąć lamentów i pocieszeń, odpowiadam tylko: ja po prostu taka już jestem, zupełnie bezuczuciowa i obojętna, chłodna od urodzenia. ”
|
|
 |
Ja dziś wszystkim Paniom życzę, żeby przestało się Paniom śnić, a zaczęło przytrafiać.
|
|
 |
-Chodź na chwilę na balkon- rzucam pomiędzy tłumem ludzi znajdującym się w Jego mieszkaniu -Mam dla Ciebie jedną prośbę, zniknij, tak jak zniknąłeś półtorej roku temu, zniknij i nigdy nie wracaj, od kiedy weszłam do Twojego mieszkania nie zamieniłeś ze mną żadnego słowa, ważniejsza była Justyna, ważniejsi byli wszyscy, nie mam siły ani ochoty z tym walczyć, poddaje się -uspokój się, kocham Cię i nie mam zamiaru nigdzie znikać -w takim razie ja znikam, tak jak Ty zniknąłeś, tak ja znikam, nie dzwoń, nie pisz, nie ma szans, koniec- prawie zapłakana wychodzę z Jego mieszkania i tuż za rogiem bloku osuwam się na ziemie, płaczę i wiem że gorzej być już nie może /róbcocchesz
|
|
 |
Wszystko robi źle, wszystko psuje a Ja? a Ja wybaczam mu każdy błąd, każdą porażkę. Mówię że ma zniknąć z mojego życia, a On mówi że mnie kocha. Czekałam na niego półtorej roku i chociaż wiem że to wszystko jest pozbawione sensu to nie chce Go stracić, nie chce znowu tęsknić i czekać, nie za Nim./róbcochcesz
|
|
 |
Tato, mimo podobieństw mam pewność, że jest coś co czyni nas różnymi - czucie.
|
|
 |
Wszyscy jesteśmy prości, mimo naszych stu miliardów neuronów.
|
|
 |
To kolejna próba, których dużo było w sumie.
A w naszym przypadku jednej rzeczy nie rozumiem -
to te same myśli, ale inny sens wynika,
zawsze kiedy chcę się związać z kimś, mam z tym przypał.
|
|
 |
I jaka kurwa cisza, jak umrę to ma być głośno.
|
|
|
|