 |
|
Siemasz mała, znów zapytam co tam słychać, no bo
Mimo że się staram już nie mogę dziś oddychać tobą
A ty mną, rozumiem...w sumie nie rozumiem
|
|
|
|
Nie jesteśmy wolni, a gdy już jesteśmy to chlamy
|
|
|
|
Napisałem list choć nawet nie znam twojego imienia
Nie wiem nic a nic o tobie ale czy to coś zmienia?
|
|
|
|
To takie przyziemne żyć z kimś takim jak Ty
A odnaleźliśmy siebie na planecie wśród galaktyk
|
|
|
|
każda tragedia to element plugawej groteski
|
|
|
|
Nie chodzi o to, czy mnie zdradzisz, czy nie,
Ale czy damy radę sobie z tym poradzić, czy nie
Bo rzeczywistość, nie jest niczym innym niż grą
W której Ty nie jesteś nikim innym niż mną
|
|
|
|
Kolejna zima, słychać miliony tchnień sekundnika
|
|
|
|
Nie pójdziemy do piekła, bo trafiliśmy już tam dawno
|
|
|
|
teraz kłamstwo jest prawdą
|
|
|
|
nawet to, że chcę poznać prawdę jest kłamstwem
|
|
|
|
Gorzkie łzy i słodkie kłamstwa
Czysta prawda, brudne myśli w nas od dawna
To ciężko strawna mieszanka
A musimy przełknąć to, żeby móc dospać poranka
|
|
|
|
Dodaj komentarz
