 |
|
kocham takie dni jak wczoraj. leże na Twoim wielkim łóżku, w głośnikach leci Bakshish i Ty obok. szepczesz mi do ucha miłe słówka, gładzisz po włosach i jesteś. tak po prostu jesteś.
|
|
 |
|
po prostu już nie umiem udawać. poddałam się.
|
|
 |
|
Kocham Cię najmocniej, zaraz wracam.♥♥♥ / Onar
|
|
 |
|
To nic, zaraz pójdę się najebać, przeliżę dwóch typów i kompletnie pijana, usiądę na kolanach trzeciego i będę błagać pod nosem, żeby zamienił się w Ciebie. I na pewno jakiś plastik dostanie ode mnie z otwartej za zbyt wytapetowany ryj, a potem, po którymś piwie z kolei, pewnie zacznę histeryzować i popłaczę się przy stoliku i będę tak siedzieć, aż ktoś odprowadzi mnie do domu bez słowa wyrzutu, oni wiedzą, oni są przyzwyczajeni, bo wiesz, co roku, 8 grudnia powtarzam ten schemat.
|
|
 |
|
Dziś są Twoje urodziny, a ja nie będę mogła nawet spojrzeć w Twoje oczy.
|
|
 |
|
a jednak czekam. czekam na Ciebie, choc
nie dałeś mi do tego żadnego powodu.
|
|
 |
|
nie obwiniaj wszystkich dookoła o swoje problemy,
to tylko Twoja sprawa, że nie potrafisz znaleźc w sobie
tyle siły, by pójsc naprzód.
|
|
 |
|
może i jestem popierdolona. ale kocham Cię.
|
|
 |
|
"żyć czy umierać?" pytanie na które do dzisiaj sobie nie odpowiedziałam, a pytam już od roku.
|
|
 |
|
przyciągnął mnie do siebie, objął w pasie i wyszeptał "wróć". poczułam moje ulubione perfumy, zobaczyłam, że ma na sobie moją ulubioną koszulkę. popatrzyłam mu głęboko w oczy, poczułam nienawiść, powiedziałam "nie tym razem." wyrwałam się z jego objęcia, usiadłam na podłodze opierając się o ścianę, twarz zasłoniłam dłońmi, polały się łzy, słyszałam jak serce mi się łamało a sumienie krzyczało "jak mogłaś?"
|
|
|
|