 |
|
WRACA, wraca moje 190 centymetrowe szczęście w wielkich najkach , patrzące na mnie z góry najbardziej niebieskimi oczami jakie widziałam w życiu. = Zawieszam < 33333333333
|
|
 |
|
- chodź, no. - mi się nie chce, jeszcze śpie no! - Twój ukochany jest. - już idę się ogarnąć. / nikt tak na mnie nie działa no.
|
|
 |
|
nie kochasz mnie, a jednak dajesz jakieś znaki. niby o mnie zapominasz, a jednak wciąż piszesz codziennie. niby masz w dupie co u mnie, ale jednak pytasz znajomych czy sobie radzę. niby miał być 'koniec', a go nie ma.
|
|
 |
|
to, że usunęłam Cię ze znajomych na facebooku i to, że usunęłam Twój numer telefonu i gadu, to nie znaczy, że usunęłam Cię z serca. nie jest to takie łatwe, no kurwa.
|
|
 |
|
To nic, to banał, to głupie, ale jesteś tylko Ty, rozumiesz? Od zawsze na zawsze.
|
|
 |
|
Jutro znów zobaczę oczy które niegdyś rozpierdoliły mi życie.
|
|
 |
|
To przykra sprawa z tą miłością. Znajdujesz ją raz i nie ma już odwrotu.
|
|
 |
|
Wróć,chciałabym powtórzyć to wszystko. Jeść Twoje spaghetti i pytać czy się obrazisz jeśli zostawię mięso i szukać korkociągu w całym domu i dziwić się czemu jesteś dziś taki romantyczny,podejrzewać że pewnie znowu masz coś na sumieniu,mówić że skoro gotujesz lepiej ode mnie to będziesz to robił zawsze i patrzeć na Twoją minę i palić z Tobą papierosy w wannie i całować tak jakbym całowała Cię po raz pierwszy i znów spędzić z Tobą 3 doby praktycznie nie wychodząc z łóżka i rozmawiać z Tobą o głupotach i rozmawiać z Tobą o sprawach poważnych, i bać się co będzie z nami dalej,ale najbardziej to pragnę być,być z Tobą, być Twoją i posiadać Ciebie, cholera, żyć z Tobą pomimo noży w plecach i przeszłości kotłującej się w głowie.
|
|
|
|