 |
|
- Jedyne co faceci we mnie widzą to twarz, cycki i fakt, że lubię się najebać. - No i lubisz seks. - No tak, to też ma na nich jakiś wpływ. / < 3
|
|
 |
|
Jutro, jutro się zniszczymy. Znowu.
|
|
 |
|
Powtarzam się, wiem, po raz tysiąc osiemdziesiąty czwarty proszę, WRÓĆ.
|
|
 |
|
Może i nazywasz mnie Twoją, może i tylko Ty masz prawo wkładać mi język do gardła, może i mnie pieprzysz, może i poświęcam Ci czas, może i sprawiam wrażenie, że mi na Tobie zależy, może i tak, może to dlatego, że miłość potrafię udawać jak nikt.
|
|
 |
|
Przez wagary, przez wracanie do domu nad ranem albo wręcz w południe dnia następnego, przez seks w pojebanych miejscach, przez nocne ucieczki przez okno kiedy cierpliwość starszych się wyczerpywała, przez alkohol, urwane filmy, przez niedojadanie, przez naiwność, przez tracenie ostatniej kasy na picie i palenie, przez zdrady, przez to kurwa, że teoretycznie można to tłumaczyć "korzystaniem z życia", przez to, nie mam już sumienia.
|
|
 |
|
Chodź się napić, no chodź, zapomnimy na chwile o całym tym syfie, chodź ze mną, tylko ze mną, posiedzimy sami, będziemy mieć wszystko w dupie, chodź proszę, bo ja już nie daje rady.
|
|
 |
|
Przepraszam za moje wady,które górują nad zaletami. Przepraszam, że jestem nieznośną istotą,która daję rady wszystkim, a sama nie potrafi ogarnąć swojego życia. Jestem jedynie człowiekiem i maksymalnie korzystam z prawa do popełniania błędów. Może to wina leży we mnie? Bo gdzieś straciłam tą dawną radość i chory optymizm? Może dojrzałam, a może po prostu tak działa na mnie złe powietrze? Jedno jest pewne... Jestem mistrzem w pierdoleniu ważnych dla mnie spraw. Pozdrowienia dla wszystkich,których zraniłam i których jeszcze zranię. /esperer
|
|
 |
|
Poznała Go. Zaczęli ze sobą często rozmawiać. Wymienili się numerami telefonu. Zaczęła o Nim często myśleć. Kiedy z nim pisała, to było całkiem inne uczucie jak dawniej. Spotykali się. Po pewnym czasie dotarło do niej, że to coś więcej niż zwykłe koleżeństwo i o wiele więcej niż przyjaźń. Pierwszy raz w swoim życiu się zakochała. I poznała prawdziwy ból, przyśpieszenie bicia serca na Jego widok i tysiąc innych podobnych pierdół.
|
|
 |
|
" - Tak bardzo się boję. Powiedziało Serce do Miłości.
- Nie masz czego, zobaczysz będzie wspaniale. Wtrąciło się Szczęście.
- Ale czasami będzie bolało. Szepnęło Rozstanie.
- Przecież tamto Serce ma kogoś innego, a ty nie pasujesz do niego. Szyderczo zaśmiała się Zazdrość.
- Razem pokonacie wszystkie przeszkody. Podszepnęła Nadzieja.
Serce uważnie wysłuchało wszystkich opinii i zauważyło, że tylko Rozum milczał.
- A ty Rozumie,co o tym sądzisz?
- Wiesz przecież, że moja opinia będzie przeciwieństwem Twojego wyboru. Odezwał się zadumany Rozum"
|
|
 |
|
Żałuję, że nie jesteś moją pierwszą miłością,
miałabym doskonały pretekst do tego by nie móc o Tobie zapomnieć
|
|
|
|