 |
|
Byłeś niczyj, byłeś mój, a potem swój byłeś. Kim jesteś teraz? Za cholerę tego nie wiem.
|
|
 |
|
Bawię się ludźmi, bawię się wszystkim, uciekam od konsekwencji, nie przejmuje się, staram się tylko ładnie wyglądać skoro zrezygnowałam z myślenia.
|
|
 |
|
nie wierz mi, kiedy mówię, że już zapomniałam, że wymazałam go z mojego życia. przecież swojej największej miłości się nie zapomina, nie wymazuje. czaisz? nie dasz rady zapomnieć o kimś, kogo bardzo kochasz bądź kochałaś.
|
|
 |
|
powiedz jeszcze raz, szeptem do ucha 'Kocham Cię'. tak słodko brzmi to w twoich ustach.
|
|
 |
|
kiedyś nazywałam go idiotą, dzisiaj największą miłością mojego życia.
|
|
 |
|
pytałeś czy tęsknie,
głupia łudząc się, że nie uwierzysz,
odpowiedziałam, że nie.
|
|
 |
|
papieros w jego ustach brzmiał idealnie
i pragnęłam być dymem w jego płucach,
łykiem kawy w gardle,
wiatrem w jego włosach.
|
|
 |
|
'wszystko się sypie jak domek z kart, nie wiesz co robić przygnieciony beznadzieją
zastanawiasz się ile jesteś wart, w radiu grają właśnie 'mniej niż zero'.
|
|
 |
|
nie jestem typową laską nie kręcę włosów na wałki nie krzyczę na widok ślicznych butów nie noszę w torebce pięciu odcieni błyszczyków. nie jestem typowo piękna i nad wyraz kobieca, ale potrafię kochać, bezgranicznie.
|
|
 |
|
przysięgliśmy sobie miłość do północy,
do momentu, w którym zaczniemy trzeźweć.
|
|
 |
|
w tym roku wszystko się zmieni. polubię gegrę i biolę, popracuje nad powtórzeniami na polaku, będę odrabiać matmę, ogarnę fizę i chemię, nauczę się dat na histe i pojęć na wos, opanuje słówka na angol i niemiec. w tym roku się w końcu z Tobą skończę.
|
|
 |
|
on albo żaden. będę jego albo niczyja. to już postanowione.
|
|
|
|