 |
|
wieczorami tylko jeszcze oglądam się wstecz. czasami płaczę.
|
|
 |
|
na chwilę o Tobie zapominam, na chwilę!
jesteś jak powietrze, którego ciągle mi brakuje.
DUSZĘ SIĘ.
|
|
 |
|
Był tak niesamowity, że za każdym razem gdy przybliżał swoje usta do moich, a jego zapach owiewał mi nozdrza, po prostu zatykało mnie z zachwytu.
|
|
 |
|
Rocznikowo lat 17, na twarzy koło 19, w sercu po 60-ce.
|
|
 |
|
To są tacy ludzie, że nie ja nie wiem, są dla mnie ważniejsi niż rodzina, są ze mną zawsze gdy trzeba i gdy nie trzeba, to też są. Rozumieją moją każdą, nawet najbardziej pojebaną i chorą myśl, nie oceniają, nie osądzają, po prostu patrzą i słuchają, akceptują wszystko, mojego zjebanego faceta 'na chwilę', moje samotne wypady do barów w najkrótszych kieckach jakie mam w szafie, moich starszych, mój charakter, mój dziwne gusta, moje wszystko. Mogę nie widzieć ich 3 tygodnie, a potem rozmawiać tak, jakbyśmy nie widzieli się przez ledwie 10 minut, mogę powiedzieć im wszystko co sądzę, mogę wytknąć im ich błędy, nawet jeśli to będzie bolało, mogę, bo oni mogą robić to mnie, mogą, bo kocham ich jak nikogo i wiem, że nie robią tego z złośliwości . W życiu nikt nie pokazał mi, że można akceptować mnie tak całkowicie i bezwarunkowo,w życiu nie usłyszałam z ich ust złego słowa pod moim adresem, w życiu nie przyjmę do wiadomości tego, że kiedyś nie będziemy mogli być ze sobą tak blisko jak teraz
|
|
 |
|
życie jest jak film. raz jest komedią, raz dramatem, innym razem horrorem, zdarza się też, że jest romantyczne. jest w nim dużo łez, bólu też i radości. jedno się kończy happy end'em drugie porażką. a ty w swoim życiu grasz główną rolę więc graj tak jak najlepszy aktor w najlepszym filmie.
|
|
 |
|
nawet nie wiesz jak bardzo tęsknie za latami kiedy wszystko miałam w dupie, nic mnie nie obchodziło i liczyło się tylko wyjście na boisko z przyjaciółmi zagrać w piłkę.
|
|
 |
|
Zrozum, moja psychika jest skończona, ja jestem skończona, jestem tak zrezygnowana, że nawet w koszmarach nie uciekam przed ścigającym mnie potworem, tylko pozwalam mu się zjeść.
|
|
 |
|
Jego miłość, jego szczeniacka miłość do mnie, wszystkie dziecinne zachowania, wychodzenie z domu na noc tylko po to, żeby móc zasnąć w jego ramionach, które tak naprawdę nic dla mnie nie znaczą, seks aż do świtu, palenie na tarasie razem z wschodzącym słońcem, puszki po piwie i my, głupie, naiwne dzieci, które myślą, że mogą już bawić się w dorosłych.
|
|
 |
|
Nie ma niczego lepszego niż po prostu możliwość normalnego funkcjonowania. Bez bólu, bez żalu, bez płakania w poduszkę lub bezpośrednio na ulicy, bez zadręczania się pytaniami "co by było, gdyby..?", bez dojmującego chłodu pustego łóżka, bez histerycznych zachowań i szaleńczych odruchów, bez tęsknoty za kimkolwiek. Gwarantuje Ci kurwa, nie ma niczego lepszego, sam zobaczysz, każdemu kiedyś odbierane jest to czym żyje.
|
|
 |
|
I oby wyrzuty sumienia zżerały Ci te Twoje pierdolone, zepsute do szpiku kości, flaki
|
|
|
|