|
Ty nie chcesz mnie, a ja tak bardzo nie chcę życia bez Ciebie. // nectarine
|
|
|
Nie widziałam Cię już od miesiąca. I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca. Lecz widać można żyć bez powietrza. // Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
|
|
|
Droga do Ciebie zajęła kilkanaście lat, ale dopiero droga po Tobie wydaje się ciągnąć w nieskończoność. // nectarine
|
|
|
Nie wiem, czy wierzysz w znaki, ale u mnie wiele razy się sprawdziły. Tylko dwa razy w moim życiu intuicja biła w dzwon tak mocno, że aż usłyszałam jej donośny głos. Jednym z tych momentów był dzień, kiedy nasze drogi rozeszły się na zawsze. Ten głos ostrzegał wyraźnie: "zastanów się dobrze, więcej go nie zobaczysz". Nie posłuchałam. Od tamtej chwili minęło już tyle lat. Żałuję do dziś. Nigdy więcej Cię nie widziałam. Teraz już wiem, że intuicja miała rację. Ale wiem też, że nie jestem w stanie naprawić tego błędu. Trzeba się w końcu z tym pogodzić i ruszyć przed siebie. // nectarine
|
|
|
Przez wiele lat myślałam o Tobie. Tęskniłam, marzyłam, karmiłam się złudną nadzieją. Teraz w końcu mogę to powiedzieć - daję Ci spokój. Na dobre. Tego z resztą chciałeś, prawda? // nectarine
|
|
|
W dniu urodzin życzę Ci wszystkiego co najlepsze i żałuję, że nie mogłam być tym dla Ciebie. // nectarine
|
|
|
mówisz, że zdrada boli najbardziej? a czym jest świadomość, że Twoją miłość zniszczył fizyczny akt wobec tego, że zniszczyło je zwykłe nieporozumienie, które zwyczajnie mogło nie zajść? czym, że jest świadomość starty bliskiej osoby spowodowanej celowym zachowaniem wobec zwykłego przypadku?
|
|
|
wierzę w przeznaczenie bardziej niż w miłość. dlatego odeszłam kochając. bo wierzę, że jeśli to Ty to Bóg ponownie postawi Cię na mojej drodze, nawet gdybym miała mu Cię wyszarpać z dłoni.
|
|
|
nie rozmawiamy od miesięcy. pomimo tego, zapisałam piosenkę która przypadkowo rozdźwięczała w moich uszach na randomowo odpalonej playiście z nadzieją, że nadejdzie dzień w którym się odezwiesz, a ja będę mogła Ci ja wysłać bo wiem jak bardzo by Ci się spodobała.
|
|
|
mogłoby wydawać się, że pęknie mi serce, kiedy pomyślę sobie, że odeszłam, a ty nadal z nią spędzasz czas. ale pomimo tego, że jest bardzo kruche, nie pęknie bo rozum mu nie pozwala. dlaczego? mówisz mi, że jestesmy dla siebie stworzeni, kiedy kilka dni wcześniej dostaje od Ciebie screena, kiedy napisałeś jej, że nie pasujecie do siebie. wysyłasz mi zachód słońća który podziwiasz w drodze do niej by spędzić z nią noc. dzwonisz do mnie po przebudzeniu, leżąc z nią w łóżku, żeby spytać czy wszystko w porządku bo wiesz, że byłam na imprezie. wracając od niej piszesz mi, że musisz mi dać inną, swoją koszulkę do spania bo poprzednia Ci się nie podoba. odstępuję Cię. odchodzę. jesteś cały jej. jesteś szczęśliwy? możesz z nią być fizycznie. ale zawsze duszą będziesz przy mnie. na własne życzenie.
|
|
|
jesteś moją najpiękniejszą formą destrukcji.
|
|
|
oddam miliony za bilet donikąd. spakuję w walizki moje wspomnienia. tylko te wygodne, najmniej bolesne. i wsiądę do pociągu przyszłości, zapominając o przesuwającej się wskazówce zegara, zabierającej mi cenne momenty na odtwarzanie chwil spędzonych z Tobą.
|
|
|
|