 |
mój błogi sen przerywa dźwięk znienawidzonej melodyjki - budzik nalega na rozstanie z łóżkiem i tą cudownie ciepłą kołdrą. wyłączam go, z 'kurwa,zamknij się' na ustach. przecieram oczy i idę do łazienki. spoglądam w lustro, poprawiając niezdarnego koka. myję się, po czym stwierdzam, że makijaż jest moim obowiązkiem - robię to dla społeczeństwa, przecież każdy nie może umrzeć na zawał. idę do kuchni mówiąc 'dzień dobry' do ścian, bo jak zwykle nikogo nie ma. parzę kawę, i siadając przy oknie obserwuję sąsiada, który od rana robi coś na podwórku. wracam do pokoju i kładąc się na łóżko mówię sama do siebie: ' no dawaj, ubieramy się '. wstaję, i podchodząc do szafy drę się na pół domu:' nie mam się w co ubrać', po czym wkładam na siebie dużą bluzę i spodnie i biorąc torbę wybiegam na autobus, w pośpiechu zakładając kurtkę. zaczynam nowy dzień - i jest trochę inny niż te kiedyś, bo w żadnej jego sekundzie nie ma Ciebie./ veriolla
|
|
 |
Więc pij za wolność i wyjście na prostą... osobno,bo razem nam się zjebał światopogląd, podobno.
|
|
 |
Na sercu kamień, z ust cisza. I znów się nie znamy, i mijamy wśród pytań.
|
|
 |
Uporządkowałam świat, mam nadzieję, że po raz ostatni.
|
|
 |
I czując cię obok, opowiem o wszystkim, jak często się boję i czuję się nikim.
|
|
 |
Good day my angel. I'll greet you black & white. What do you want more? The day is too short and the night belongs to us.
|
|
 |
my mom says i'm pretty so fuck you!
|
|
 |
lubiłam brud tamtej miłości , obskurne imprezy pokryte nutą seksu , wydawanie więcej hajsu niż się miało , i jacka danielsa w ręce po północy .
|
|
 |
do każdego przedmiotu można znaleźć sentyment. przecież to na tym telefonie znajdują się wiadomości, tak, te od niego. to przecież ta poduszka zawiera tyle łez, niektóre ze szczęścia, ale większość.. nie za bardzo. to ten flakonik z perfumami. tak, zwykły flakonik, a jednak był jego ulubionym zapachem. wszystko kojarzy mi się z Tobą.
|
|
 |
Tak to już jest, gdy na kimś ci zależy. Zaangażujesz się, zakochasz, przeżyjesz najwspanialsze dni w swoim życiu a później zostaniesz sama. Bez żadnego konkretnego wyjaśnienia.
|
|
 |
Odejście od Ciebie nie było łatwe, wiele mnie to kosztowało, jednakże uważam, że to było jedyne rozwiązanie. Nie mogłam dłużej znieść tych kłotni praktycznie o nic. Niby nic, a tak kurewsko bolało. Chciałam iść z Tobą przez życie, aczkolwiek teraz wiem, że to by nie wypaliło. Ty jesteś tam, ja jestem tu. Kilometry nas do siebie zbliżyły a zarazem oddaliły.
|
|
 |
kiedy człowiek się zakochuje uświadamia sobie, ile tak na prawdę ma serduszek w pokoju - poduszka, pierniki, maskotki, przywieszki. te na pozór zwykłe, jak do tej pory rzeczy, nabierają nowego sensu.
|
|
|
|