 |
Nie wiem, co jeszcze się może wydarzyć. Brakuje tylko fortepianu spadającego z nieba, który niby przypadkiem rozpierdoli się na mojej głowie, gdy będę wracała do domu.
|
|
 |
Odnalazłeś wiarę żyjąc w grzechu. Nie jesteś Jezusem, jesteś dziwką narodzoną z niespełnionych marzeń.
|
|
 |
Chcę sobie napisać na czole - nieczynne, nieczynne, de namber ju ar trajink tu ricz iz karentli anawejlbl, pliz dont traj egejn.
|
|
 |
Cała generacja napełnia benzyną baki. Usługuje przy stołach. Jesteśmy niewolnikami w białych koszulach. Reklamy zmuszają nas do pogoni za samochodami i ciuchami. Wykonujemy prace, których nienawidzimy,aby kupić niepotrzebne nam gówno. Jesteśmy średnimi dziećmi historii. Nie mamy celu ani miejsca. Nie mamy Wielkiej Wojny. Wielkiej Depresji. Naszą wielką wojną jest wojna duchowa. Naszą wielką depresją jest życie. Zostaliśmy wychowani w duchu telewizji, wierząc, że pewnego dnia będziemy milionerami, bogami ekranu. Ale tak się nie stanie. Powoli to do nas dociera. I coraz bardziej się wkurwiamy.
|
|
 |
Myślę, że nawet kiedy umrę i zakopią mnie na cmentarzu, i postawią nagrobek, na którym wyryją moje imię i nazwisko, z pewnością tuż pod tymi datami będzie nagryzmolone: pies cię jebał.
|
|
 |
Zawsze, gdy zbliża się jakieś ważne wydarzenie, ważne spotkanie, na które muszę iść, boję się że otrzymam zaraz tego gównianego esemesa w stylu, że ten ktoś jednak nie przyjdzie, bo okazało się, że ma raka itd. Ja oczywiście zaproponuję inny dzień, ale ten ktoś powie, że mu przykro, ale już ma przerzuty.
|
|
 |
A jednak muszę biec pod prąd, być czwartą atomówką, zawartością czapki chudego Eda, śladową ilością orzechów w papierze toaletowym czy też kropelką oleju w szklance wody. Tak, patrzcie, jak tryumfalnie wypływam na wierzch.
|
|
 |
poboli i przestanie, albo znajdzie się inny ból i zapomnisz o poprzednim, takie jest życie.
|
|
 |
Jest zsyntetyzowaną kompilacją wszystkich cech, które uważam za pojebane.
|
|
 |
"Czuję twoją samotność
Widzę, słyszę smutek
Zamykasz na świat okno, los traktuje cię butem"
|
|
 |
'Cierpimy, bo dajemy więcej niż otrzymujemy
w zamian, po co tyle starań? Po co to wszystko.'
|
|
|
|