 |
Najgorzej jest wieczorami, gdy siadasz na łóżku i czujesz, że tak na serio nie masz nic.
|
|
 |
-płaczesz? -nie kurwa sikam oczami!
|
|
 |
gdzieś pośród sześciu miliardów głów- dwie pary rąk, dwie pary nóg. '
|
|
 |
'Tego wieczoru byłam smutna, w oczach miałam łzy, chociaż wcale nie płakałam. Nawet światło wydawało mi się być szare. Żadna muzyka, żaden film, nawet przyjaciel nie był mi w stanie pomóc. Płakałam przez Ciebie, siebie i przez to wszystko, co być mogło, a czego nie ma i nigdy nie będzie..'
|
|
 |
może jestem niepoprawna. szurnięta bądź detalicznie odchylam się od pozostałych dziewczyn. ale nie marzę o wieczornych spacerach po plaży. o moczeniu swoich stóp w złotym piasku i patrząc na rozbijające się o brzeg spienione fale, wyznawanie sobie miłości. marzę realnie. pragnę porannej kawy w pośpiechu. krótkich i treściwych sms'ach od czasu do czasu. i pocałunkach. nie pod rozgwieżdżonym niebem w czasie deszczu. wystarczyły by mi te na szkolnym korytarzu podczas przerwy.
|
|
 |
' Może kiedyś Ci wybaczę,wszystkie rany zagoi czas`.
|
|
 |
Kiedyś zrozumiesz, co zrobiłeś...
|
|
 |
I obiecuję Ci, że kiedyś mnie nie poznasz. I będziesz tak cholernie o mnie zazdrosny.
|
|
 |
a kiedyś ? - kiedyś spojrzę ci tymi opuchniętymi, szczypiącymi i czerwonymi oczyma prosto w ryj i wykrzyczę jak bardzo cię nienawidzę !
|
|
 |
I już są motyle, nie licz ich.
|
|
 |
- kochanie ?
- tak ?
- dlaczego ze mną jesteś .?
- bo.. -zawahał się na chwilę.
- tak .?
.. i odszedł.
|
|
 |
Sześć lat podstawówki, trzy lata gimnazjum, rok liceum... A organizm jeszcze nie przyzwyczaił się do poniedziałku.
|
|
|
|