 |
Ciekawe czy kiedyś siąde na parapecie, zapale porannego papierosa, za oknem będzie lał deszcz którego krople będą rozmywać się na szybie. Ludzie gdzieś nieustannie będą się śpieszyć, przeskakiwać kałuże i chronić zdolnie ułożone fryzury pod parasolem. A ja popijając pierwsze łyki kawy zauważe, że nie mam nikogo do kogo mogłabym się śpieszyć.|rastaa.zioom
|
|
 |
Przepraszam, ale nie wiem co czuję. Nie jestem w stanie mówić o uczuciach, kiedy moje wnętrze jest rozszarpane na cząsteczki. Nie potrafię określić czy Cię lubię, uwielbiam, czy może kocham. Ciężko jest mi to stwierdzić. Po tych naszych rozstaniach i powrotach skąd mam wiedzieć co czuję, hm? Nie wiesz, że zbyt dużo tego było, tych zagubień, zniknięć i powrotów, które tak wiele między nami budowały bądź niszczyły? Nie mamy już dla siebie czasu, praktycznie w ogóle nie rozmawiamy więc nie ma też żadnego niebezpieczeństwa, czy zagrożenia z naszej strony. Jest jedynie niepewność bądź zagubienie, które się ciągnie z dnia na dzień na większy obszar. Nie pozostaje nic przy tym prócz większej niepewności, która jakoś się rozrywa na mniejsze cząsteczki. Jedynie powstają kolejne pytania, na które ciężko jest znaleźć odpowiedź. W końcu, jak można wiedzieć co się czuje, kiedy w sercu panuje cisza i pustka? / remember_
|
|
 |
i kolejny raz nadeszło złudzenie,że teraz już będzie lepiej,że przecież ucze się na własnych błędach,że przecież nie moge wejść w nic niepewnego po raz drugi, bo doskonale pamiętam jak bolało za pierwszym razem. A potem okazuje się,że jestem mniej stabilna emocjonalnie niż mogłoby się wydawać i mimo,że skazuje się niemalże na starcie na przegraną będe w to brnąć jak małe dziecko w kłótnie o lizaka |rastaa.zioom
|
|
 |
Nauczyli nas regułek i dat ważnych bitw, nauczyli jak rozwiązywac skomplikowane równania i jak przekształcać wzory. Powtarzali, co nam wolno a co jest zakazane. Nie zostało pominięte nic, oprócz jednej istotnej rzeczy - WCIĄŻ NIE WIEMY JAK ŻYĆ; jak postępować; jakie decyzje podejmować w życiu aby potem nie żałować. Nadal nikomu nie jest znany wzór na reakcję spełniania marzeń.
|
|
 |
Żyjesz? Zastanów się dobrze nad tym pytaniem. Siedzisz wieczorem sama w pokoju, słuchasz dobijających piosenek i myślisz o tym co wydarzyło się w ciągu dnia, kilku dni, tygodnia lub miesięcy? W dzień chodzisz uśmiechnięta , ale tak naprawdę to tylko perfekcyjna gra pozorów? Odliczasz godziny do końca dnia, zachodu słońca? Wieczorem ból rozrywa Twoje serce i obolałą duszę? Nocami płaczesz w poduszkę, choć na pytanie znajomych "jak tam?" odpowiadasz zawsze "świetnie"?
Zastanów się czy warto. Warto rozpamiętywać, żyć tym co było, przejmować się osobami które znają tylko Twoje imię a nie wiedzą tak naprawdę o Tobie nic? Odpuść. Bądź sobą. Walcz o swoje marzenia. Uśmiechaj się. Nie poddawaj się - nigdy!
|
|
 |
Liczba samobójstw w dzisiejszym świecie powinna uświadomić ludziom, że częściej słowa ranią o wiele bardziej niż czyny. Bierzmy odpowiedzialność za to co mówimy, nie składajmy obietnic których nie jesteśmy w stanie dotrzymać.
|
|
 |
Nawet w najważniejszej w życiu sprawie, w miłości, nie angażowała się bez reszty. Po pierwszym rozczarowaniu zawsze starała się trzymać dystans. Bała się cierpienia, straty, rozstania. Oczywiście wszystko to w miłości jest nieuniknione, a jedynym sposobem, żeby się tego ustrzec, było w ogóle na tę drogę nie wkraczać. Żeby nie cierpieć, trzeba wyrzec się miłości. To tak jakby wydłubać sobie oczy, żeby nie oglądać ciemnych stron życia. / Paulo Coelho [ Brida ]
|
|
 |
A najgorsze w tym wszystkim jest to że ja sama się w tym gubię. Nie wiem co tak naprawdę czuję. Nie potrafię nazwać uczuć, które mam w środku. W nocy nie mogę spać bo Twój uśmiech lata mi przed oczyma. Kiedy Cię widzę w brzuchu pojawia się stado motyli i palpitacje serca zwiększają się diametralnie. Wiele razy mam ochotę się na Ciebie rzucić i przytulić najmocniej na środku szkolnego korytarza. Ale czy to można nazwać "czymś więcej"? Proszę Cię, ułatw mi to i pokaż co tak naprawdę czuję tam na dnie mojego małego, bijącego o 200 uderzeń za szybko serca kiedy tylko Ty pojawiasz się na horyzoncie.
|
|
 |
Te przypadkowe zbiegi okoliczności, które tak bardzo rozpierdalają mi życie.
|
|
 |
Życie ciągle toczy się pod górkę, nic się nie zmienia. Następują chwile załamania, czasami jakaś radość przemknie przed oczami. Dzień staje się rutyną, codzienne czynności są już tak monotonne, że szukamy czegoś innego, czegoś co nam pozwoli uciec od tej szarości, tej nudności, która aż kipi z naszego otoczenia. Lecz czy naprawdę zastanawiamy się co takiego między nami się dzieje, co z nami się dzieje, i jak wiele przez to tracimy? Co z tego, że chcemy zaczerpnąć innego życia, spróbować czegoś nowego kiedy i tak zawsze dopadną nas dawne rozdziały z przeszłości, które pomimo zamknięcia w naszych duszach zawsze będą powracać? Czasami tracimy siłę na walkę, bo wydaje nam się, że coś nie ma sensu, a budzimy się dopiero ze snu, gdy jesteśmy na skraju przepaści.. I czy właśnie tego chcemy? Dlaczego potrafimy pomagać innym, doradzać im, jak mają postępować czy żyć, a sami nie jesteśmy w stanie zastosować się do tych rad? Jesteśmy naprawdę tak słabi, że nic nie widzimy? / remember_
|
|
 |
To boli. Kiedyś 'chce Cie' dziś 'zostańmy przyjaciółmi'
|
|
 |
- Proszę Cię podejdź bliżej i spójrz w moje oczy - Głębiej.. i co widzisz? - ... - Idioto nie widzisz, że pomimo tego wszystkiego co mi zrobiłeś, jak mnie traktowałeś po rozstaniu i pomimo upływu tak wielu miesięcy ja nadal Cię kocham?
|
|
|
|