 |
miłośc z przyjaźni owszem, ale przyjaźni z miłości nie uczynisz nigdy.
|
|
 |
`Jakaś część mnie umarła, gdy zabiliśmy nas.
Dziura w sercu, której nie leczy czas.
Pustka pozostała i wspomnienia.`
|
|
 |
`tyle pytań chcę Ci zadać, które mi w głowie siedzą, ale zbyt boje się, że zadasz mi ból odpowiedzią`.
|
|
 |
'Czasem mam wrażenie, że nie wiesz o mnie nic
I żałujesz, że nie jestem tam, gdzie dawno mogłem być'
|
|
 |
Było jak było, a noce piękne, wierz mi
Dziś znów do tego dążę, chciałbym obrać nowy cel
Ale wiesz jak jest, gdy innej nie chce się
Będzie kiedyś lepiej, będzie lepiej już od jutra
Będzie tak, wierz mi, odnajdziemy się w sekundach.
|
|
 |
mam tylko kilka kartek, napisze co mnie boli.
|
|
 |
Weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź,
I stój tam ze mną, aż się zmęczę i spadnę.
|
|
 |
Jest mi przykro, tak bardzo przykro, że chciałbym po prostu w tej chwili zniknąć. Już się nie martwić o nic, rzucić wszystko.
|
|
 |
`emocjonalna karuzela w moim życia trwała trochę
tobie panna co najwyżej czasem zajebała fochem..'
|
|
 |
Jedno jest pewne, nigdy nie odbierze mi wiary.
Za bardzo wierze, stary, w siebie, jak egoista,
Bo wierzyłem raz w kogoś i ta wiara już prysła,
Ona przyszła, wyszła i będzie następna
I wcale nie zrobiła mi żadnej kulki z serca.
|
|
 |
Żyj spokojnie niech Ci się wiedzie,
i nie rozmawiajmy dzisiaj bo nie wiem co mam powiedzieć.
Zadzwoń do mnie za kilka lat,
ja na pewno nie zapomnę jak pozmieniałaś mój świat.
|
|
 |
|
Chaos, chaos był odkąd pamiętam, byłam zmiażdżona i bałam się byle czego, maskowałam to udawaną siłą i chłodem, wychodziłam na sukę bez serca, jednocześnie będąc najsłabszą istotą w promieniu kilkudziesięciu kilometrów, było mi zimno i ciągle nie wiedziałam co mam zrobić z faktem, że jestem taka, a nie inna,że jestem inna, trudna, o wiele głębsza niż sugerowałby to mój wiek.Więc był chaos, kochałam, przerażająco kochałam, ale to nie było to, nie, chyba nie, płynęłam przez miejsca, czas, przechodziłam obojętnie obok wszystkiego, nic mnie nie dotyczyło, wszystko było jakoś obok, nie wiem, umierałam setki razy i za każdym razem budziłam się inna, mocniejsza, bezwzględna, zdecydowana i chamska, a potem, teraz, teraz pojawił się on i on, on jest jak ja, przechodził to samo co ja, rozumie mnie bez słów, jesteśmy tak podobni, tak pasujący i kiedy jest ze mną, to czuje, że razem jesteśmy lepsi od nich wszystkich, że to moja bratnia dusza, uzupełnienie i czuję, w końcu znów czuję, że mam serce.
|
|
|
|