 |
|
Nie mówcie że nic nie umiem, bo nie mówię wam co chcecie Wole żyć własnym marzeniem, własnym życiem w własnym świecie. Nie chce prosić was o pomoc, wole radzić sobie sama bo gdy raz prosiłam o coś usłyszałam weź spierdalaj.
|
|
 |
|
patrzę na to wszystko i tak jakoś jest mi kurwa przykro.
|
|
 |
|
Brat, powiedz, co masz z życia, ja mam parę ran nie do zszycia.
|
|
 |
|
jedno wiem na pewno, kocham cię mocno kurewsko.
|
|
 |
|
Uwielbiam ten głos, kiedy Ją słyszę. Uwielbiam się budzić i sięgać po telefon, a następnie czytać od Niej nowe wiadomości. Uwielbiam, jak na mojej twarzy pojawia się uśmiech, którego nie jestem w stanie się pozbyć, gdy tylko z Nią piszę. Uwielbiam, jak tłumaczy mi matematykę, a w międzyczasie ze mną plotkuje o różnych sprawach. Uwielbiam słuchać, jak się sama uśmiecha. Uwielbiam mieć świadomość, że mogę do Niej pisać i nie zważać na ilość wiadomości. Uwielbiam z Nią pisać pomimo, że brakuje Nam niekiedy doby na rozmowę. Uwielbiam wymieniać się z Nią poglądami i wnikać w każdą sytuację, którą mi opisuję. Uwielbiam słuchać i czytać Jej opowieści. Uwielbiam sam fakt, że jest przy Mnie. Tak zwyczajnie i po prostu uwielbiam tą dziewczynę, która jest przy Mnie i nie odrzuca Mnie mimo tak wielu przeciwności losu. A każdy nowy dzień staje się przy Niej piękniejszy... Ponieważ coraz częściej odnajduję w Niej bratnią duszę. A to najpiękniejsze uczucie, które człowiek może doświadczyć. ♥
|
|
 |
|
niektóre wspomnienia pozostają w naszej pamięci na zawsze. nie da się z nich wyleczyć, ani tym bardziej od nich uciec. one wrócą, gdy tylko będą chciały. uderzą ze zdwojoną siłą, nawet jeżeli nasze życie będzie już zupełnie poukładane. wszystko to o co walczyliśmy przez ostatnie miesiące, lata posypie się. przeszłość będzie silniejsza. zrobi wiele, aby zniszczyć osiągnięcia człowieka. nie będzie oszczędzać w środkach... zada jeszcze więcej ciosów niż kiedyś. zemści się na nas za to, że od niej uciekliśmy, że jej nie chcieliśmy pielęgnować...
|
|
 |
|
Kiedyś nie były ważne dla Ciebie przebyte kilometry. Mówiłeś, wręcz zapewniałeś mnie, że dzieląca nas odległość nie ma prawa mieć większego wpływu na nasz związek, a jednak się myliłeś. Okłamywałeś mnie mówiąc zupełnie coś innego. I wiesz, powinnam dziś Tobie dziękować za to wszystko, za tą naukę, którą przy Tobie zyskałam. Pokazałeś mi twarz człowieka wiecznie kłamiącego, oszukującego osoby, które się kocha. Lecz tu się pojawia masa pytań. Czy, aby na pewno Ty byłeś człowiekiem, który kiedykolwiek mnie kochał, który kogokolwiek kochał przez całe swoje życie? Wkładałeś przez tyle miesięcy maskę na swoją twarz. Zasłaniałeś swoje prawdziwe oblicze. Myślałeś, że nigdy się nie domyślę, że nie przejrzę na oczy i nie pojmę, jakim obłudnym i parszywym kłamcą jesteś?
|
|
 |
|
Albo jesteś ze mną, albo na przeciwko, albo jesteś ziomkiem, albo jesteś dziwką.
|
|
 |
|
życie, to jedno wielkie gówno, potem się umiera.
|
|
 |
|
Taki głupi wiek, że ni tu zwierzyć się mamie, ni tu się najebać.
|
|
 |
|
zniknij. kurwa zniknij, proszę. utrudniasz mi życie.
|
|
 |
|
jesteś moją życiową zajawką , ziomek .
|
|
|
|