 |
|
jestem na krawędzi, pomiędzy 'muszę', a 'nie chcę'. moje serce, ono krwawi. przez ciebie. miałeś być, zawsze, miałeś nie kłamać. miałeś. ale zawiodłeś. przez ciebie muszę podjąć ostateczną decyzję, która jest tak cholernie trudna. jeszcze nigdy aż tak bardzo nie bolał mnie żaden wybór. nigdy w życiu nie czułam się tak podle, jak dziś. nigdy nie miałam aż tak dużego problemu z powiedzeniem komuś 'wynoś się z mojego życia'. nigdy. wcześniej. dziś to mój pierwszy raz. pierwszy, gdy nie wiem, czego właściwie chcę. gdy nie wiem, co przyniesie mi los. pierwszy. przez ciebie. / niechcechciec
|
|
 |
|
nie zabije niczego w moim sercu. nie!
|
|
 |
|
Nie musisz pytać co u mnie,od chwili,w której odszedłeś nic się nie zmieniło,nadal jest szaro i pusto,nadal usypia mnie cisza,wargi pieści milczenie.Przywykłam do ranków, które nie cieszą, zachodów słońca,które przestałam kochać.Wciąż potykam się o tęsknotę,spotykam ją tuż w progu pokoju i upadam uderzając twarzą o wspólne fotografie,których nie byłam w stanie spalić,zostawia siniaki na moim ciele,których bólu nie uśmierzy Twój dotyk.Jemy śniadania,Ja i Tęsknota zajmująca miejsce naprzeciwko stołu,podaję jej Twoją ulubioną kawę,uwielbia ją,doprasza się w taki sam sposób jak Ty.Rozmawiamy,przypomina o Tobie,jaki byłeś,jak o mnie dbałeś aż w końcu prosi o rozmowę z sercem,pragnie powiedzieć mu,przypomnieć jak kochał,byleby tylko nie zapomniało.Dzielę z nią łóżko,zajmuje Twoją połowę łóżka,otula mnie chłodem i przypomina jak brakuje Twojego ciepła.Nie zwariowałam to tylko Ona,Ona nie pozwala mi o Tobie zapomnieć.Nie czuję się samotna,tęsknota,mam ją,mogę nią żyć,Ona może niszczyć mi życie
|
|
 |
|
najbardziej dotyka mnie to, że robisz z innymi te rzeczy które zaplanowaliśmy razem.
|
|
 |
|
Powinnam wiedzieć gdy tylko się pojawiłeś,
że doprowadzisz mnie do płaczu.
Pęka mi serce kiedy patrzę jak uciekasz.
|
|
 |
|
Nie chce o tym myśleć.
Nie chce o tym mówić.
Mam już tego dość.
Nie potrafię uwierzyć, że to kończy się w ten sposób.
Po prostu nie dam sobie rady bez Ciebie.
Powiedz mi czy to jest fair?
|
|
 |
|
udawane, pozorne szczęście. bo tak trzeba co?
|
|
 |
|
przyprowadźcie go do mnie, choć na jedną dobę, a będę najszczęśliwsza na świecie.
|
|
 |
|
myślisz o mnie czasem? bo pytanie czy myślisz o mnie tak często jak ja o Tobie byłoby grzechem.
|
|
 |
|
nie mogę zrozumieć co zrobiłam źle. za bardzo pragnęłam, żebyś był szczęśliwy i miał wszystko o czym marzysz? za bardzo chciałam dać Ci całą siebie? za bardzo okazywałam jak mi zależy? za bardzo byłeś dla mnie najważniejszy? za bardzo stawiałam Cię ponad wszystko inne? za bardzo się dla mnie liczyłeś? za bardzo? cholera. wszystko za bardzo. kocham Cię też za bardzo?
|
|
 |
|
udaję, że wszystko w porządku. ale nie potrafię o Tobie nie myśleć. i z każdym dniem coraz bardziej nienawidzę siebie.
|
|
 |
|
Jesteś dokładnie tym, czym łudziłam się, że nigdy nie byłeś.
I niczym z tego, czym myślałam, że mógłbyś być.
Ale wciąż żyjesz wewnątrz mnie,
więc powiedz mi - jak to jest?
|
|
|
|