 |
nawet nie próbuj się do mnie porównywać, bo się tylko ośmieszysz. bo gdy Ty byłaś wychowywana w pełnej, kochającej się rodzinie, gdzie byłaś oczkiem w głowie rodziców, mną zajmowała się ciocia, bo mama musiała być z tatą w szpitalu i gdy tylko zadzwoniła, że przyjedzie na weekend, to odliczaliśmy do czasu, gdy nie pojawiła się na podwórku. Bo kiedy Ty nie byłaś zadowolona z prezentu pod choinkę, ja chciałam tylko dostać moją rodzinę na święta. bo kiedy Ty beztrosko rozmawiałaś z rodzicami dzień w dzień, ja nagrywałam się na dyktafonie żeby nie zapomnieli jak brzmi mój głos. Bo kiedy waszym problemem był wybór tegorocznych wakacji, my martwiliśmy się czy on przeżyje i o jutrzejszy dzień. Więc jeżeli teraz staniesz ze mną prosto w twarz, nie waż się powiedzieć, że przeżyłaś dużo gorsze momenty w życiu, bo kiedyś złamałaś rękę, a ja nie. / kszy
|
|
 |
Raczej obojętność, niż chęć by próbować coś zmienić.
|
|
 |
A to, co płynie mi z oczu, to ostatnia łza. Ostatni raz tutaj, kurwa, padam by wstać.
|
|
 |
Wiem tylko, że tak bardzo cie potrzebuje, że kiedy cie nie ma to nie funkcjonuję.
|
|
 |
|
Życie, ale ty odpierdalasz..
|
|
 |
mieliśmy być poważni ,
tak pięknie to wygląda tylko w wyobraźni.
|
|
 |
Podziwiała go i była strasznie o niego zazdrosna. Chciała go mieć tylko dla siebie. Chciała, żeby żadna kobieta nie poznała go bliżej i nie dowiedziała się, jaki jest. Czuła, że każda, która go pozna, także zechce mieć go tylko dla siebie. / "Zespoły napięć" - Wiśniewski.
|
|
 |
Puszczam w niepamiec cały szum i chaos. Zapominam o tym wszystkim co tak bolało , przebyłam droge od zdrady do kłamstwa pewności nie mam ale jest szansa.
|
|
 |
miłość? jaka miłość, to już było, adios
|
|
 |
jak życie nie boli nic, nawet śmierć to przyjemność
|
|
 |
a instynkt zgubiliśmy już dawno.
|
|
|
|