Pragnę mieć białe Audi R8, piękny nowoczesny dom, wspaniałą pracę. Reszta przyjdzie sama. A jak nie przyjdzie, to płakać nie będę, bo jej nie będę potrzebować.
Idę na balkon, w ręku szlug, telefon w drugiej, i napisałabym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów, zadzwoniłabym do Ciebie, ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotała, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię.