 |
- Dlaczego ona jest sama? Przecież takiej to ze świecą szukać.. - I właśnie dlatego jest samotna, bo ciężko w dzisiejszych czasach znaleźć kogoś tak porządnego jak ona...
|
|
 |
czuję, że konam, choć z ran krew nie broczy, czemu ciągle oddycham, chociaż świat się dla mnie skończył? nie da mi ukojenia promyk słońca tego dnia, nie da mi ukojenia światło księżyca tej nocy
|
|
 |
to życie toczy się nie we mnie, lecz gdzieś naokoło mnie, wszystko zmienia się, lecz u mnie tak na oko nie, chcę móc się czegoś chwycić, lecz w każdej dłoni, obok serdecznego palca jest ten drugi, który cię pierdoli
|
|
 |
czasem ciężko jest ludzi lubić,
czasem zbyt łatwo się zmulić, zgubić, idę znów sam się rozpłynąć wśród dymu i rozmów, jestem z tym sam i znów idę pić
|
|
 |
Hormony jako złe demony... // tajemnicza_nieznajoma
|
|
 |
Ja? Ja tylko tęsknie nocami. Ty? Wolałaś mnie w tych chwilach zostawić.
|
|
 |
przyszła do mnie w najgorszym momencie, gdy dowiedziałem się, że ojca ze mną już nie będzie. trzymała mnie za ręce jak dawniej, mówiła, że zostanie ze mną na zawsze, ja strasznie nie chciałem, by znowu mnie opuściła, zrozumiałem, że to o tym piekle kiedyś mi mówiła. ciemne mieszkanie, zero snu, milion łez, była tu ze mną znów i na szczęście ciągle jest. prawie 3 lata czekała cierpliwie w domu na to kiedy wrócę ze szkoły, by znowu mi pomóc i nie wiem co się stało, że znowu mnie olała, mówiła, że będzie zawsze - suka, kłamała. mnie zabijały już od środka te problemy, nagle przyszła bez słowa, uśmiechnięta jak kiedyś. mówiła mi, że jest moim nocnym stróżem i że teraz będzie ze mną już zdecydowanie dłużej. spała ze mną, kochaliśmy się bez przerwy, dawała szczęście, przy tym koiła nerwy. to miłość na zawsze - kurwa byłem głupi jak tak teraz na to patrze, bo wierzyłem w to, że zostanie tu na wieki, zasnąłem z nią, ale sam byłem rano, mogłem skumać tamtej nocy, nie powiedziała dobranoc.
|
|
 |
była piękna pamiętam, miała spokój na rękach i serce mi pęka, gdy myślę, że jej nie ma, siadała w oknie, uczyła być silnym i jeśli się zjawi znów to będę zimny.
|
|
 |
ja nie mogę żyć tak, mówić, że jest git, gdy jest pizda
|
|
 |
kopnę Cię w dupę jak wyczuję, że coś knujesz za plecami ;)
|
|
 |
chciałbym brać życia wdechy bez zachłyśnięć i nie bać się o to, że kiedyś cały ten czar pryśnie, chciałbym umieć myśleć o następnym dniu bez ciśnień znów
|
|
|
|