 |
|
gdy spotkałam Cię pierwszy raz, coś mnie tknęło. wiedziałam, że Cię polubię, ale nie sądziłam, że aż tak
|
|
 |
|
, potknęła się o ten uśmiech , zawadziła o spojrzenie , próbowała się asekurować , ale ostatecznie wylądowała w Jego ramionach ,
|
|
 |
|
świat iluzji i złudzeń . teatr umysłu , burdel podświadomości na najwyższym piętrze abstrakcji .
|
|
 |
|
i to cholerne uzależnienie od ciebie.
|
|
 |
|
edno spojrzenie w jego oczy i wiem że nie chce niczego więcej .
|
|
 |
|
nie pozwól, by coś Ci umknęło tylko dlatego, że boisz się o to zawalczyć .
|
|
 |
|
nigdy nie rezygnujmy z nadziei, bo czasem tylko dzięki niej udaje nam się coś osiągnąć.
|
|
 |
|
I to jeden z tych dni kiedy śpiewam przy lustrze do dezodorantu =)
|
|
 |
|
razem tak wiele, choć obiektywnie prawie wcale...
|
|
 |
|
byłą pewna, że w Jego brązowo zielonych oczach i zniewalającym uśmiechu znajduje się odrobina szczęścia, która to właśnie jej się należy.
|
|
 |
|
uszczęśliwia każdym słowem , gestem , samą obecnością ,
|
|
 |
|
zgubiłam rozum i rozsądek w Jego oczach.
|
|
|
|