 |
mam dobrą figurę. koło to też figura.| lexim
|
|
 |
dziś nie odbieram już telefonu, nie analizuję starych esemesów zatrzymanych gdzieś na dnie skrzynki odbiorczej, nie czytam zapełnionego milionami rozmów archiwum na gadu, nie przeglądam jego zdjęć uśmiechając się do ekranu, nie zwracam uwagi na jego imię widniejące w prawym dolnym kąciku pulpitu, nie wierzę w jego słowa, w te obietnice, dzisiaj nie czuję już nic, dla mnie dzisiaj on już nie istnieje. / endoftime.
|
|
 |
jeden z wielu. z dziwnie przyciągającym spojrzeniem i uśmiechem, który zapraszał na małą kawę. widywałam go często. a może po prostu kiedyś nie wyłapywałam go wzrokiem w każdym kącie miasta. nie mówił nic. obserwował mój każdy ruch wcale się z tym nie kryjąc. uśmiechał się podejrzliwie i wracał do swoich poprzednich zajęć wciąż unosząc kąciki ust ku górze. i niby wielkie nic. tak duże, że nawet nie zwróciłabym na nie uwagi, ale któregoś dnia do obserwowania mojej sylwetki dodał w końcu kilka gestów i kilka kroków, aż w końcu wypowiedział te kilka słów, które choć kompletnie nie miały się nijak do tego co się działo wokół, - wyciągnął dłoń w moją stronę i pokazał że zależy wywracając mój świat do góry nogami. /happylove
|
|
 |
36,6 stopni celsjusza. 70% wody i dusza. 5 litrów krwi, jedno serce ją tłoczy i jeden ty by to wszystko zjednoczyć.
|
|
 |
|
Znów opowiem Ci o tym jak to wszystko jest bez sensu. Jak się czuje bezradny. Jak ślepo moje dłonie szukają ciepła. Nie ma Cię, nie ma nas. Nie ma jutra, tak samo jak wczoraj, które mnie oszukało.
|
|
 |
nie wiem co Ty kurwa do mnie mówisz, ale jesteś przystojny, więc mów dalej.| królowaZozolandia.
|
|
 |
|
Nie zapomnę Cię. Nieważne ile bólu przez Ciebie doświadczyłam, ile nocy przepłakałam i ile dusiłam w sobie. Nie zapomnę, bo mimo wszystko potrafiłeś sprawić, że czułam się najszczęśliwszą dziewczyną na świecie, chociaż na kilka chwil. /esperer
|
|
 |
nie wiem co Ty kurwa do mnie mówisz, ale jesteś przystojny, więc mów dalej.
|
|
 |
wiesz, nienawidzę, gdy ktoś na siłę próbuję się wtopić w towarzystwo. gdy robi z siebie idiotę, głupka po to by zabłysnąć. rozumiem, nie wszyscy muszą każdego lubi, ale żeby od razu lizać tyłek 34 osobom w klasie? no to wybacz.
|
|
 |
Lubię sobie leżeć i wyobrażać, jak spacerujemy. Ja mówię jakąś głupotę, a Ty śmiejesz się, nazywasz mnie głuptasem i obejmujesz. A kiedy pada deszcz, skaczemy razem po kałużach, tańczymy i Ty dajesz mi swoją bluzę, bo mi 'ziuziu'. Później kłócimy się, mówię, że mam Cię dość, chociaż wiesz, że to jedynie marne kłamstwo... I 5 minut później dostajesz buziaka 'na zgodę'. Bo przecież tak na poważnie, to my się nigdy nie kłócimy. Bierzesz mnie na ręce i idziesz tak po chodniku, ostrożnie, żeby mnie nie ochlapał żaden przejeżdżający samochód. Przed moim domem, zatrzymujesz się, ostatni raz mnie przytulasz, patrzysz w oczy, dajesz całusa i znikasz. I tak już zawsze. Ot, taka moja mała, słodka, niespełniona nierealność
|
|
|
|