 |
Napisać tak dekalog i mieć 100 milionów liter. Inspirować się tylko sercem, a nie słownikiem, inspirować się życiem, nie czyimś, ale własnym. [Z.B.U.K.U]
|
|
 |
Czeka mnie piekło? Trudno mam je już teraz, myśli w głowie zbieram, niech zabiją mnie wspomnienia. [Z.B.U.K.U]
|
|
 |
Za plecami się śmiali, mówili: "pseudo raper", a teraz każdy z nich trzyma jego płytę w łapie. [Z.B.U.K.U]
|
|
 |
To zależy od Ciebie co zrobisz z swoim życiem. Czy skończysz je pod sklepem, czy na górze, na szczycie. To tylko Twoje życie, Twój wybór, Twoja droga, życzę Ci tylko, żebyś na koniec jej nie żałował. [Z.B.U.K.U]
|
|
 |
Przyjaciółki z jednej półki, jedna za plecami drugiej sypie się z jej facetem do spółki. [BEZCZEL]
|
|
 |
Jeśli jakaś dupa chce się pukać z tobą za hajs, lepiej ty, ziomek olej to! [BEZCZEL]
|
|
 |
Wpadła bomba do piwnicy, co jest w tych torbach w kostnicy. [ZARAZA]
|
|
 |
Entliczek pętliczek dzisiaj będzie gdzieś tu stryczek wisiał. [ZARAZA]
|
|
 |
Czy noc, czy dzień to wciąż jak sen wciąż mrok o krok od zwłok mój cień. [ZARAZA]
|
|
 |
Czasem po prostu coś pójdzie nie tak, pewne rozrzucone kawałki przestają do siebie pasować tak jak wcześniej. Teraz jesteśmy tylko rozsypanką. Rozsypanką zbędnych słów, ale i tych niewypowiedzianych. Rozsypanką uczuć, które wymywają w naszych wnętrzach to co wcześniej liczyło się ponad wszystko inne. Rozsypanką gestów, które wcześniej mówiły więcej niż słowa. Jesteśmy własną rozsypanką, której jeśli nie my, nikt nigdy więcej nie będzie w stanie złożyć od nowa. To trudne, prawda? Gdy z rąk wymyka nam się coś, czego przecież byliśmy tak bardzo pewni. Coś, za coś zabiłbyś wcześniej. Tu czas jest zabójcą. Przemijanie? Proszę, nie mów nigdy więcej, że czasem coś musi się zmienić, by przyszło coś lepszego, miłość nigdy się nie zmienia. / Endoftime.
|
|
 |
Na górkę lasem jak spadnie pierwszy śnieg, jak czujesz basy wtedy boli mniej, poważnie wypieprzysz się i to nie raz, wiesz? Jak chcesz się ślizgać to musisz upaść, twarda dupa to standard tutaj. [TEDE]
|
|
|
|