 |
Czy wiesz, że pierwsza łza z prawego oka = płacz radości , pierwsza łza z lewego oka = łza bólu ?
|
|
 |
choroba. coś na 'm'. najpierw odczuwasz lekkie trzepotanie w żołądku, potem organizm odmawia snu, mózg zaczyna funkcjonować z zacięciami. na koniec atakuje serce. kiedy zaproponowali mi leki, odmówiłam. posyłając Mu uśmiech, wiedziałam, że chcę to pogłębiać, chcę się w tym zatracać, chcę na to oszaleć. i mogę na to umrzeć.
|
|
 |
znajomy usiadł tuż obok zaczynając nawijkę. - słuchaj, bez ściem. odpowiadasz szczerze na pytania, zrozumiano? - skinęłam jedynie głową, wytężając słuch. - nie skończyło się zwykłym pożegnaniem? - rzucił na początek. - nie. - burknęłam zaciskając dłonie. - i po chuju nie wiem co zrobić. - dodałam, na co uśmiechnął się tylko, dając do zrozumienia, że zamierza dobić mnie jeszcze bardziej. - co czujesz? - wzruszyłam ramionami. nachylił się do mojego ucha. ostatni wydech, ostatnie słowa. - zależy Mu. cholernie Mu zależy.
|
|
 |
Desperate, I will crawl. Waiting for so long. No love, there is no love. /Breaking Benjamin
|
|
 |
ulice dziś bezludne wypełnia szept słów, księżyc rzuca mi twój cień do stóp
|
|
 |
deszcz mży wilgocią, żalem, smutkiem, każdy z nas z niepewnym jutrem
|
|
 |
daj mi spokój, zostaw, puść mnie, nie potrafię odpowiadać uśmiechem na uśmiech
|
|
 |
milczenie ,które tak dużo mówiło, nic już nam nie powie, ja i Ty - Spóźnieni Kochankowie
|
|
 |
i wyprzedzę twoje myśli, nie wpadam w paranoje, piszę to na luzie i psychicznie mocno stoję
|
|
 |
może przypadkiem gdzieś, kiedyś pogadamy, mam numer do ciebie wpisany jako nieznany
|
|
 |
jeśli nie ma o czym gadać to nie szukam tematu, szczerze bez uśmiechu i bez pucy chłopaku
|
|
 |
nie jestem durniem i w porę wyhamuję, a ty nie sprawdzaj tego kiedy nerwy wyładuję
|
|
|
|