 |
"Prawdopodobnie byłaby dla niego stworzona. Idealna, żeby wpasować się w jego nieobecność, zrozumieć brak czasu i zaparzyć czarne espresso po przepracowanej nocy. Pewnie nawet mogłaby się w nim zakochać, choć w niczym nie przypominał mężczyzn, do których wzdychała. Ale dzieliła ich rozległa czasoprzestrzeń i żadne z nich nie pomyślałoby nawet, że to drugie mogłoby coś poczuć. I może nawet lubili się trochę bardziej, niż lubi się kolegę z pracy, ale nigdy nie wyszło to poza ich myśli zakładając z góry, że nic z tego nie będzie.
Prawdopodobnie byłby z nią szczęśliwy."
|
|
 |
Zawsze tak jest. Ten, kogo chcesz mieć, nie chce ciebie, a ten, kogo nie chcesz, chce. To niemal niemożliwe, żeby dwie osoby jednocześnie chciały mieć siebie nawzajem. Zawsze jedno biega za drugim, a kiedy się w końcu znudzi, to drugie często zaczyna się za nim uganiać. To, że dwoje ludzi ugania się za sobą nawzajem, dogania się i spotyka, to cud. / Edy Poppy
|
|
 |
Dałem oszukać się nie raz patrząc tak centralnie w oczy ci
Potem jak oni klaszczą gremialnie
Tak bardzo chciałem widzieć w tobie zawsze tylko blask
Po każdej z afer wracałaś szybko do łask
Zawsze się na to łapałem: 'spróbujmy jeszcze raz
Lecz nigdy aż tak nie czułem, że już nie chce nas
|
|
 |
- Ja też chcę iść na imprezę dla dorosłych.
- Jak potrafisz wypić szklankę wódki bez popitki a potem gadać do rana o spapranym życiu to ubieraj się i chodź.
- porysunki Magdy Danaj
|
|
 |
"Nigdy nie należy oceniać człowieka według jego znajomych i przyjaciół. Judasz miał przecież nienagannych."
|
|
 |
Rzadziej stairways to heaven,częsciej highway to hell
odkąd alko i relaks działa na mnie jak carpe diem.
|
|
 |
Boje się że dorwą mnie podatki i zus
i'm sorry mama ,że najebałem się znóóów.
Szampan,kawior, kurwa tańce na trzy czwarte?
to nie dla mnie,wole z wódką knajpe.
|
|
 |
"Ale pewnego dnia chciałbym żyć, robiąc coś dobrego, a nie tylko unikać robienia tego, co złe."
Chuck Palahniuk "Udław się"
|
|
 |
możesz się bronić. nakładać ochraniacze na kolana, łokcie i serce. możesz uciekać, biec ile tylko sił w nogach. możesz kłamać, mówić, że jej nie potrzebujesz. możesz płakać. możesz błagać. możesz się zapierać, powtarzać - nigdy więcej. możesz obiecywać sobie, że dasz radę, że wytrzymasz. możesz wyrzucić ją do kosza... ona i tak wróci. uderzy w Ciebie ze zdwojoną siłą, przyciśnie Cię do ściany i otuli słodkim oddechem. będzie przynosić Ci ból, ale i wiele radości. będzie ofiarować Ci wspomnienia, te lepsze i gorsze. może znowu Cię zniszczy, znowu Cię skopie, znowu Cię pogryzie. nie zmienisz przeznaczenia. nie pozbędziesz się miłości.
|
|
 |
nagle poczułam się wyjątkowa. od dawna niedoceniana, poniżana, dostałam skrzydeł. słowa uniosły mnie dziesięć centymetrów nad ziemię. chciałam dotknąć chmur. bałam się, że magia pryśnie. bezgłośny krzyk - 'zostań, błagam', rozdzierał mi serce. przytuliłeś mnie jak obiecałeś, a świat zawirował. pokochałam Cię w sekundę. tak niewiele potrzebowałam do szczęścia. dodatkowej pary rękawiczek w kieszeni Twojej kurtki, buziaka w czoło na pożegnanie, obiadu, gdy padałam na twarz po zajęciach, odrobiny namiętności wieczorami i tych dwóch magicznych słów na dzień dobry. tak niewiele brakowało mi by osiągnąć sukces, spełniać się, z dziewczynki zmienić się w kobietę. ofiarowałeś mi to wszystko. dziękuję.
|
|
|
|