 |
Kiedy ktoś jest tak wyjątkowy, wiesz tym prędzej, niż się spodziewasz. Poznajesz to instynktownie i masz pewność, że cokolwiek się stanie, już nigdy nie będzie nikogo takiego jak on.
|
|
 |
Pociągał mnie emocjonalnie i fizycznie. Był mieszanką siły i słabości.
Przypominał mi samą siebie.
|
|
 |
Pytanie tylko - czy ja nadal w tą
wielką miłość wierzę...?
A co, jeśli ona już była, minęła i teraz czas już
tylko na przeciętność? Na związek bez wielkich uniesień, szaleństwa w oczach?
Co jeśli taka miłość z bajki nie istnieje, jeśli jest
wytworem bujnej wyobraźni twórców Śpiącj Królewny i Kopciuszka?
|
|
 |
Przynajmniej na zewnątrz sprawiałam wrażenie pozbieranej.
|
|
 |
Nie zaczynaj myśleć. Nic dobrego z tego nie wyniknie. Trzeba się oszukiwać, jak tylko można. Nie wnikać, nie pytać. Nie chcieć więcej. Wmawiać sobie, że jest dobrze i że inaczej być nie może. Trzeba wyrobić w sobie obojętność, stępić zmysły, zadowolić tym, co jest. Tylko tak da się żyć. Bez wyniszczającej tęsknoty za niewiadomo czym i stałego poczucia nienasycenia i pustki. Tylko tak można odepchnąć od siebie rozpacz i poczucie totalnej bezsilności.
|
|
 |
Polubiłam samotność w kącie Twoich myśli,
gdzie nie dopada mnie atak histerycznej tęsknoty,
bo wiem, że jestem gdzieś blisko Ciebie
|
|
 |
Pisz do mnie czasem, bo umieram.
|
|
 |
przyjdzie jesień, przyjdzie mi zwariować
|
|
 |
Cześć A. Widzisz, minęły dwa lata a my nadal żyjemy osobno, bez wieści o sobie. Nie, przyznaję, już dawno Cię nie kocham, ale mam ten sentyment. Długi czas mi zajęło by uśpić te uczucia, by przestać być Twoją marionetką. Ale wiesz? Poznałam kogoś, kto mnie kocha, kogo ja kocham. A Ty nadal pytasz moich znajomych co u mnie. Jak śmiesz do cholery. Myślałam, że czegoś się nauczyłeś, ale jak widać się myliłam. Za dwa dni Twoje dziewiętnaste urodziny. Życzę Ci więc szczęścia, i byś w końcu zapomniał o mnie. Bo ja już mam kogoś, słyszysz? Mam kogoś wspaniałego i nie wymienię Go na nikogo innego. Kocham Go, zrozum to, że straciłeś swoją szansę. Zjebałeś to. Dziękuję Ci jednak za to, bo gdyby nie to, nie poznałabym Wojtka. Nigdy byśmy nie przeżyli tego co się zdarzyło przez ten rok. Trzymaj się tam, dobrze? Całuję i ściskam - Balbina.
|
|
 |
wsadzę ci spluwę do gardła, a ty spróbuj przełknąć nabój.
|
|
 |
nie ma prawdziwych miłości, ale za to są prawdziwe romanse.
|
|
 |
widząc, że nie możesz żyć beze mnie,
ja tym samym słabnę, ja też przestaje
być zwyczajnie niezależna.
|
|
|
|