 |
Nie mam pomysłu na siebie.
|
|
 |
nienawidzę Cię za ostatnie kilka słów.
|
|
 |
Po prostu uwielbiam być ignorowana, olewaną, niewidzialną. Uwielbiam, gdy ktoś odwołuje ze mną plany na rzecz kogoś innego. Uwielbiam być krytykowaną i oskarżaną, o coś czego nie zrobiłam, przez ludzi którzy nawet nie wiedzą jak mam na nazwisko. Zbiera mi się , aż na odruch wymiotny lub łzy (jeśli komuś też taka opcja pasuje) jak jeszcze raz pomyślę, o tej beznadziejnej sytuacji w jakiej się znalazłam. Życzę wam, żebyście się zarazili jakimś cholerstwem i wyginęli. Serio.
|
|
 |
- Nie znaleźli serca na czas, a ona nie mogąc już czekać odeszła. Powiedzieli, że nie ma szans. Dlaczego ona? Najchętniej oddałbym jej swoje serce. Moja młodsza , słodka siostrzyczka odeszła do aniołów. Muszę to sobie tłumaczyć jak małemu dziecku , które nie ma pojęcia o śmierci i nie czuje strachu przed nią. Nie wyobrażam sobie co czują rodzice. Dusza ich dziecka zniknęła z powierzchni ziemi. - mówił a Nadia uważnie go słuchała analizując każde słowo. To co mówił wydawało jej się takie niesamowite. Chciała poczuć to co on.Chciała żeby bolało ją tak samo. Najbardziej bała się , że nie będzie potrafiła mu pomóc przez to przejść. Bała się że mu nie wystarczy. Czuła jak z każdym słowem mocniej ją do siebie przyciska i coraz więcej łez po chichu leciało jej z oczu. | blogspot.
|
|
 |
oboje wiemy, że nie wszystko można naprawić.
na nic nasze żałosne próby zaczynania od początku.
jak człowiek raz rezygnuje z miłości to powinien być konsekwentny.
rozumiesz?
|
|
 |
wakacje się kończą, a ja jeszcze nie zrobiłam nic szalonego.
|
|
 |
- ogrodnik jesteś.
- dlaczego?
- bo przesadzasz! / kolega < 3
|
|
away dodał komentarz: do wpisu |
2 sierpnia 2011 |
 |
mało wiem, dużo chcę, a nie umiem nic. / video 'idę na plaże'
|
|
 |
Mijaliśmy się w galerii. Byłam z dwoma przyjaciółkami , które siłą wyciągnęły mnie z domu. Obfite zakupy zrekompensowały mi kilkanaście dni płaczu za Tobą. Gdy szłyśmy coś przekąsić, zauważyłam Ciebie. W moją ukochaną bluzę, w która tak uwielbiałam się wtulać, wszczepiona była jakaś niewysoka brunetka. Momentalnie z mojej twarzy zszedł uśmiech. Za 3 kroki przejdziesz obok mnie. Podniosłeś wzrok, odsunąłeś swojego skarba od siebie, trzymając ją teraz tylko za rękę. Dwa kroki. Spojrzałam na wasze splecione ręce. Serce mi krwawiło. Podniosłam głowę do góry. Otarłam się o Twoje ramię i szepnęłam Ci prosto do ucha " wszystkiego najgorszego kochanie". Odeszłam z uśmiechem na twarzy, dumna z siebie, że odważyłam się na taki krok. Gdy się odwróciłam, zobaczyłam jak stałeś tak samo zdezorientowany jak Twoja nowa Barbie. Mam nadzieję, że dzięki niej stoczysz się na dno.
|
|
|
|