głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika smallexperience

spotkaliśmy się jakiś miesiąc po naszej ostatniej rozmowie  która definitywnie zakończyła całą znajomość. przywitał się mierząc mnie od stóp do głów  po chwili ciszy wziął mnie w ramiona i zaczął desperacko przepraszać. miał odwagę patrzeć mi w oczy wyczytując z nich każdy ból przez jaki przeszłam dzięki Jego osobie  sklejał kolejno każdą rankę obiecując  że to wszystko naprawi. za to Go kochałam. nigdy nie zostawiał od tak czegoś co spieprzył.

definicjamiloscii dodano: 16 maja 2011

spotkaliśmy się jakiś miesiąc po naszej ostatniej rozmowie, która definitywnie zakończyła całą znajomość. przywitał się mierząc mnie od stóp do głów, po chwili ciszy wziął mnie w ramiona i zaczął desperacko przepraszać. miał odwagę patrzeć mi w oczy wyczytując z nich każdy ból przez jaki przeszłam dzięki Jego osobie, sklejał kolejno każdą rankę obiecując, że to wszystko naprawi. za to Go kochałam. nigdy nie zostawiał od tak czegoś co spieprzył.

wymawia moje imię tak pewnie  a zarazem z tą nutką słodkości  jaką odczuwam przy wsuwaniu kolejnych łyżek nutelli. mierzy mnie pozornie twardym spojrzeniem  podczas kiedy w Jego oczach pojawiają się dwa magiczne światełka  a kolor tęczówek wariuje. dotyka koniuszkiem palca mojej dłoni  niby przypadkiem  niby od niechcenia. właśnie w momencie  gdy zamierzałam odpuścić  zostawić to wszystko tak jak jest  nie starając zmienić się choć najmniejszego szczegółu  przesyła mi ten jasny komunikat   walcz.

definicjamiloscii dodano: 16 maja 2011

wymawia moje imię tak pewnie, a zarazem z tą nutką słodkości, jaką odczuwam przy wsuwaniu kolejnych łyżek nutelli. mierzy mnie pozornie twardym spojrzeniem, podczas kiedy w Jego oczach pojawiają się dwa magiczne światełka, a kolor tęczówek wariuje. dotyka koniuszkiem palca mojej dłoni, niby przypadkiem, niby od niechcenia. właśnie w momencie, gdy zamierzałam odpuścić, zostawić to wszystko tak jak jest, nie starając zmienić się choć najmniejszego szczegółu, przesyła mi ten jasny komunikat - walcz.

i ta samotność to chujowa sprawa. bo niby jest sobie ten psiak  który ciągle uderza ogonem o Twój dywan i opiera pyszczek na Twoim łóżku obserwując uważnie materiał z fizyki  niby są przyjaciele tuż po drugiej stronie słuchawki  niby są rodzice gotowi zawsze bronić Cię swoim ciałem i dosłownie mogący dać się za Ciebie zabić  niby otacza Cię tak wiele cudownych osób  tak ogromną dawkę miłości dostajesz na co dzień  tak cholernie komuś wciąż na Tobie zależy  ale tam od środka czujesz tą wewnętrzną potrzebę  żeby ktoś całując Twoją szyję wyszeptał wprost do ucha  że tylko Ty  na zawsze.

definicjamiloscii dodano: 16 maja 2011

i ta samotność to chujowa sprawa. bo niby jest sobie ten psiak, który ciągle uderza ogonem o Twój dywan i opiera pyszczek na Twoim łóżku obserwując uważnie materiał z fizyki, niby są przyjaciele tuż po drugiej stronie słuchawki, niby są rodzice gotowi zawsze bronić Cię swoim ciałem i dosłownie mogący dać się za Ciebie zabić, niby otacza Cię tak wiele cudownych osób, tak ogromną dawkę miłości dostajesz na co dzień, tak cholernie komuś wciąż na Tobie zależy, ale tam od środka czujesz tą wewnętrzną potrzebę, żeby ktoś całując Twoją szyję wyszeptał wprost do ucha, że tylko Ty, na zawsze.

nigdy nie obudzę się o dwudziestej piątej. nigdy w kalendarzu nie pojawi się data trzydziestego lutego. nigdy nie spełnią się te durne przypowieści o końcu świata. nigdy nie będziemy razem. proste  to kwestie które nie mają szans ujrzeć światła dziennego.

definicjamiloscii dodano: 16 maja 2011

nigdy nie obudzę się o dwudziestej piątej. nigdy w kalendarzu nie pojawi się data trzydziestego lutego. nigdy nie spełnią się te durne przypowieści o końcu świata. nigdy nie będziemy razem. proste, to kwestie które nie mają szans ujrzeć światła dziennego.

Muszę Ci zakomunikować  że zaobserwowałam w Twoich oczach coś szczególnego  dotąd było mi wiadomo  że oczy ludzi służą do patrzenia  natomiast Twoje oczy wydaja sie być przeznaczone do tego  by na nie patrzeć  spoglądając na Twoje oblicze przypisuje tę właśnie właściwość niezwykle cudnym oczom  o kojącej i przecudnej barwie zieleni.

charyzmatyczna dodano: 16 maja 2011

Muszę Ci zakomunikować, że zaobserwowałam w Twoich oczach coś szczególnego, dotąd było mi wiadomo, że oczy ludzi służą do patrzenia, natomiast Twoje oczy wydaja sie być przeznaczone do tego, by na nie patrzeć, spoglądając na Twoje oblicze przypisuje tę właśnie właściwość niezwykle cudnym oczom, o kojącej i przecudnej barwie zieleni.

Czasami tak dziwnie  gdy patrzysz na mnie i wtedy ja po prostu wiem   Ty chciałbyś by było jak dawniej.

charyzmatyczna dodano: 16 maja 2011

Czasami tak dziwnie, gdy patrzysz na mnie i wtedy ja po prostu wiem - Ty chciałbyś by było jak dawniej.

Nikt na mnie tak nie patrzył.

charyzmatyczna dodano: 16 maja 2011

Nikt na mnie tak nie patrzył.

Nie ma co tłumaczyć  ty przecież wiesz co jest.

charyzmatyczna dodano: 15 maja 2011

Nie ma co tłumaczyć, ty przecież wiesz co jest.

To chyba nie było tak proste dla Ciebie  jeśli odchodząc  zatrzymywałeś się i odwracałeś co chwilę...

charyzmatyczna dodano: 15 maja 2011

To chyba nie było tak proste dla Ciebie, jeśli odchodząc, zatrzymywałeś się i odwracałeś co chwilę...

  znasz to uczucie?    jakie?    kiedy patrzysz na kogoś i wiesz  że on czuje to co Ty.

charyzmatyczna dodano: 15 maja 2011

- znasz to uczucie? - jakie? - kiedy patrzysz na kogoś i wiesz, że on czuje to co Ty.

Ona zakochana i on zakochany.  Tego samego chcą i tego samego się boją.

charyzmatyczna dodano: 15 maja 2011

Ona zakochana i on zakochany. Tego samego chcą i tego samego się boją.

i co jest  cholera  złego w tym  że się pragniemy  że On uwielbia czuć moje wargi na swoim karku  a ja kocham kiedy wodzi językiem po linii żył na mojej szyi? aż tak bardzo boli Cię fakt  że mogę bezkarnie trzymać dłonie w tylnych kieszeniach Jego spodni  a On nie musi wahać się przed dotykaniem nagiej skóry mojego brzucha? zazdrość gubi.

definicjamiloscii dodano: 15 maja 2011

i co jest, cholera, złego w tym, że się pragniemy, że On uwielbia czuć moje wargi na swoim karku, a ja kocham kiedy wodzi językiem po linii żył na mojej szyi? aż tak bardzo boli Cię fakt, że mogę bezkarnie trzymać dłonie w tylnych kieszeniach Jego spodni, a On nie musi wahać się przed dotykaniem nagiej skóry mojego brzucha? zazdrość gubi.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć