 |
"Nie widziałam Cie od miesiąca. I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca. Lecz widać można żyć bez powietrza.
|
|
 |
Dziękowaliśmy za kozaki czas, gdy kolejny raz robiliśmy to ostatni raz.
|
|
 |
Nie chodzi tu nawet o seks . Mam to gdzieś. To nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest budzić się z kimś. Spać przytulonym, przytulanie jest ważne. Świadomość, że jeżeli przyjdą potwory, ktoś jest z Tobą. To metafora. Potworów nie ma. Budzisz się rano, z ciepłym ciałem, czujesz oddech kochanej osoby na swoim ramieniu. To jest to.
|
|
 |
W chwili kiedy zastanawiasz się, czy kogoś kochasz, przestales go już kochać na zawsze.
|
|
 |
Głupim nazywa się człowiek, który mając kochającą go osobę, odrzuci ją. Robi to dlatego, bo myśli, że potrzebna jest mu wolność, która z biegiem czasu okaże się największym wrogiem.
|
|
 |
Lepiej jednak skończyć nawet w pięknym szaleństwie niż w szarej, nudnej banalnosci i marazmie.
|
|
 |
Jeśli chce się być szczęśliwym, nie wolno gmerac w pamięci.
|
|
 |
Jedyne, co człowiek może zrobić, to iść dalej. I to jest dokładnie to, co musze zrobić. Wziąć bez wahania duzi krok do przodu, ani razu nie patrząc wstecz. Wystarczy zapomnieć o przeszłości i zacząć budować przyszłość. Chciałabym, żeby to było takie proste.
|
|
 |
Podobno wystarczy chcieć, a chcieć to móc. Ja chcę Ciebie, mogę?
|
|
 |
Poezję pisze się łzami, powieść krwią, a historię rozczarowaniem.
|
|
 |
Chciałabym kogoś, kto nauczy mnie, że miłość może budować, a nie niszczyć.
|
|
 |
są takie osoby w naszym życiu, które mimo upływu lat, nosimy w sercu. właśnie taką osobą jest Ona. są takie momenty, że wspominam tą przyjaźń, te wakacyjne dni, plażówki i to ile razem przeżyłyśmy. gdy ona płakała, mi łzy mimowolnie napływały do oczu. przeżywałyśmy razem swoje miłosne rozterki i byłyśmy nierozłączne. była dla mnie jak siostra i stawała za mną murem. pamiętam, jak dziś, koniec wakacji i czas gdy musiała wracać do domu, powiedziałam wtedy, że bez niej to już nie będzie to samo miasto, bo tylko ona tańczy na środku ulicy i jest taka pozytywną wariatką. i momentami, gdy tak siedzę chciałabym do niej napisać czy zadzwonić, ale nie mam nawet numeru telefonu. od wieków jej nie widziałam i nawet nie pamiętam kiedy rozmawiałyśmy. i w sercu zostało takie puste miejsce po jej osobie, po tej przyjaźni. i brakuje mi jej dziś szczególnie mocno. bo zniknęłyśmy ze swoich żyć tak nagle, jakbyśmy nigdy się nie znały. jakby to wszystko nigdy nie istniało. :( /bm
|
|
|
|