 |
to jest tak ,że gdy nawet jest cholernie ciężko to potrafimy kochać jak zawsze. ♥
|
|
 |
chcesz posłuchać wspaniałą , nierealną , zupełnie zmyśloną przez ludzką głupotę historię.? zapraszam do tych ,którzy mnie nie znają ,a wiedzą o mnie więcej niż ja sama.
|
|
 |
to nie tak ,że nie mam nikogo . mam garstkę zaufanych a to więcej niż worek fałszywych .
|
|
 |
i chyba nie potrafię powiedzieć, ze nie chciałabym Ciebie mieć :)
|
|
 |
jego ramiona to oaza szcześcia. ♥
|
|
 |
-dziś chcę zestaw 3-a co w ten zestaw wchodzi .? - psytulowanie i pocałowywanie. ♥
|
|
 |
do szcześcia potrzebny jest mi jego uśmiech i to piwnookie spojrzenie. ♥
|
|
 |
stworzymy krainę szczęścia i miłości. ♥
|
|
 |
bicie serca pozwala określić czy człowiek żyje . moje serce może bić ,ale bez ciebie ja umieram .♥
|
|
 |
cz.4 na cmentarzu mama patrzyła ze zdziwieniem na nią. ta zaś podeszła do nagrobka , zapaliła świeczkę , pomodliła się i powiedziała -dziękuję babciu . za wszystko . i wróciła do domu ,szczęśliwa jak nigdy dotąd . nie opowiedziała mamie o całym zajściu ,bo bała się ,że nie uwierzy . zaś codziennie odwiedzała grób babci ,tam właśnie poznała następnego chłopaka ,który odwiedzał grób zmarłej mamy. teraz są razem szczęśliwi . koniec [terrorka]
|
|
 |
cz.3 ale że i tak była spóźniona do szkoły chwyciła sukienkę , w drodze rozczochrane włosy przeczesała grzebykiem i biegła co sił w nogach by się nie spóźnić na lekcję. -ej co ci się stało .? pierwszy raz widzę cię w rozpuszczonych włosach a co więcej w sukience . - pytał kolega -a weź , nie miałam czasu się uczesać ,a co dopiero ubrać. -przestań , jak to był niezamierzony efekt to więcej niech takich będzie . nagle podszedł do niej on -hej. nie wiedziałam ,że z ciebie taka laska. zaczniemy od początku . ? -zapytał. już miała odpowiedzieć ,,no pewnie" ale przypomniała sobie słowa staruszki . -nie. nie pokochałeś mnie za to jak wyglądam , nie pokochasz także mojego wyglądu . -odpowiedziała i ruszyła przed siebie. wróciła do domu , przebrała się w swoje ulubione dresy ,a sukienkę zostawiła na krześle i poszła zjeść obiad. gdy wróciła sukienki nie było . -mamo ,chodźmy na cmentarz,. pokaż mi gdzie ta babcia spoczywa. [terrorka]
|
|
 |
cz.2 -zaczeła mama porządkując jakieś pomięte kartki w pudełku. -mamo mówiłam ,żebyś nie zgapiała ode mnie słowa ,,ogarnąć" -powiedziała z usmiechem na twarzy i podeszła do pudełka . nie było w nim jak się spodziewała kartek . były to pomięte stare zdjęcia. -znam tę kobietę -powiedziała w stronę mamy. -dziecko nie możesz jej znać, to jest moja mama , umarła ,gdy ciebie nie było jeszcze na świecie. -widziałam ją dziś. -nie możliwe -krzywo spojrzała na nią mama. dziewczyna widząc ,że i tak nie udowodni tego co zaszło przy pod drzewem pobiegła do pokoju. cały wieczór spoglądała na zdjęcie staruszki i powtarzała jej słowa. ,,pokaż mu ,że mimo swojego charakteru i stylu chłopczycy potrafisz być kobietą. lecz nie dawaj mu kolejnej szansy ,. czeka cię życie z o wiele lepszym człowiekiem " -co to mogło znaczyć ?- myślała. rano zaś wstała . spojrzała na krzesło a na nim była prześliczna sukienka -skąd? dlaczego ? czyja?- zaczęła się zastanawiać [terrorka]
|
|
|
|