 |
nawet nie wiesz jak to okropnie myśleć, że śmierć jest lepsza niż życie..
|
|
 |
obudź się Słonko, nasze życie to nie bajka, tylko chora rzeczywistość, pełna agresji, zielska i imprez, na których litrami leje się Finlandia.
|
|
 |
nasz pierwszy wspólny papieros, na którego wymknęliśmy się przypadkiem. tego dnia planowałam zdobyć Twój numer, ale udało mi się to bez większych komplikacji. zgrywałam pewną siebie, trzepotałam długimi rzęsami, delikatnie muśniętymi czarną maskarą i uśmiechałam się zalotnie. do tej pory cieszę się, iż nie połamałam nóg na niebotycznie wysokich, czarnych szpilkach wchodząc na strome schodki. wszystko było takie proste. dopiero po kilku dniach pokazałam Ci moje prawdziwe oblicze, to, że słucham rapu, a najczęściej chodzę w męskich koszulkach, wtedy zauroczyłam Cię jeszcze mocniej, do granic możliwości.
|
|
 |
mieszkam w totalnej dziurze, często brakuje mi wielkiego miasta z mnóstwem sklepów, fast foodów. najbardziej jednak potrzebuję anonimowości. mam dość plotek, rozchodzących się w zabójczym tempie. najczęściej zmyślonych fantazji ludzi, nie posiadających własnego życia. nie chcę oglądać ćpunów, alkoholików na każdym rogu. marzę by pójść spokojnie do kina, zobaczyć moich ukochanych artystów na koncertach, a nie ciągnąć się czterdzieści kilometrów autobusem, do jakiejkolwiek rozrywki. wymiękam.
|
|
 |
Mogłoby stanąć przede mną dwustu najprzystojniejszych facetów na całej Ziemi, a ja i tak wybrałabym Jego. Oni wszyscy mogą za mną chodzić z kwiatami, zapraszać do kina, składać obietnice, robić prezenty., a i tak nie wywołają nawet w 1% we mnie takich emocji, jak on kiedy ukradkiem na mnie spojrzy, kiedy muśnie delikatnie moją dłoń. Nawet najprzystojniejszy facet nie zrobi ze mnie tego co robi za każdym razem on kiedy jest obok. Tracę zmysły kiedy jest w pobliżu. Tak, kocham Go. Chciałabym tylko, żeby to w końcu pojął.../kokaiina
|
|
 |
|
Czy kiedyś będzie znaczył dla mnie więcej, niż teraz?
Zdecydowanie nie.
Nie, nie chodzi o to, że mam zamiar trzymać go na dystans,
że nie chcę, żeby był kimś ważniejszym, niż jest.
On już jest wszystkim, czym można. Jest światem, życiem.
Każdym pojedynczym gestem, słowem, drżeniem powiek, oddechem.
Każdym uderzeniem serca.
Sercem.
|
|
 |
|
Ktoś dzisiaj powiedział, że wyglądam, jakbym miała anemię. Blada, zimna, słaba. A ja po prostu byłam niewyspana, zapłakana i bezsilna...To nie były oznaki choroby. Ta tęsknota tak na mnie wpłynęła..
|
|
 |
|
A nie możemy zostać tak po prostu przyjaciółmi ? - Tak, możemy. Jeśli wymażesz z mojego serca każdy dotyk przytulenie, próby pocałunku jeśli z mojego serca wyrzucisz miłość do Ciebie. Inaczej to nie będzie przyjaźń. Za każdym podaniem ręki, przyjacielskim objęciem będzie stać wspomnienie i nadzieja że może jeszcze coś z tego będzie.
|
|
 |
cześć. to ja , dziewczyna, która postawiła miłość na pierwszym miejscu i straciła dla niej wszystko.
|
|
 |
kłamała , choć kłamstwem gardziła . płakała , choć mówiła , że łzy nie uroni . cierpiała , choć mówiła , że jest silna . ufała , choć przestrzegała przed obcymi . słuchała serca , choć innym wmawiała , że najważniejszy jest rozsądek . pokochała , choć w miłość podobno nie wierzyła .
|
|
 |
-a teraz wyciągamy karteczki! -a co, chce się pani powymieniać?
|
|
|
|