 |
Bylam tak blisko i jednocześnie tak daleko...
|
|
 |
czuję, że gdyby ktoś mnie teraz dotknął, to rozpadłabym się na milion cząsteczek.
|
|
 |
ohh życie , żebyś Ty mordę miało to byśmy inaczej pogadali .
|
|
 |
Muszę przejść z Tobą najgorsze burze , by wiedzieć jak wiele jesteśmy w stanie przetrwać . Muszę od Ciebie odetchnąć , choćby na jeden dzień , żeby wiedzieć jak bardzo mogę za Tobą tęsknić . Muszę z Tobą rozmawiać o swoich najbardziej skrytych , a zarazem śmiesznych marzeniach , by wiedzieć jak cudownie jest się śmiać z samych siebie . Muszę zachowywać się jak nienormalna w publicznym miejscu , by wiedzieć ile wad jesteś w stanie we mnie zaakceptować. ♥
|
|
 |
Lubiłam być tą drugą,cholernie lubiłam.Lubiłam nasze wieczorne spotkania gdy stawał w moich drzwiach z kwiatami i butelką szampana a jedyne co można było dostrzec w jego oczach to ogromne pożądanie.Lubiłam jego smak,lubiłam gdy był we mnie,lubiłam być z nim,pod nim,czuć go na sobie i zostawiać swój zapach na nim.Lubiłam całować jego nagi tors podczas kiedy on jedną ręką bawił się moimi włosami a drugą trzymał telefon tłumacząc jej że ogląda dzisiaj mecz z kumplami.Lubiłam to gdy obojętnie mijaliśmy się na ulicy czy szkolnym korytarzu.Lubiłam ukradkowe spojrzenia i przypadkowe ocierania się o siebie w klubach.Lubiłam szybki sex w ubikacji podczas kiedy kilkanaście metrów dalej ona tańczyła na parkiecie.Lubiłam gdy siedzieliśmy w kilkanaście osób przy stole ona trzymała go za rękę ale to moja ręka czy też noga znajdowały się po między jego udami.I nie miałam żadnych wyrzutów sumienia w pełni na to zasłużyła.W końcu to ona niegdyś zostawiła bez słowa mojego przyjaciela dla niego/nacpanaaa
|
|
 |
|
Jak sama się kiedyś zakochasz, zrozumiesz dlaczego wciąż mu wybaczam.
|
|
 |
nienawidzę kiedy skrupulatnie wbijasz szpilki w moje serce. włączyłam nasze, ukochane piosenki, odpaliłam papierosa, piszę i płaczę. mam wyjebane w starych, przyjaciół i wszystko inne. czuję, że uczucie z Twojej strony wygasa. nie wyobrażam sobie egzystencji bez Ciebie. alkohol, szlugsony, jointy, ziomki nic mi nie pomoże. jesteś mi potrzebny. nie umiem oddychać, gdy nie ma Cię obok. wytłumacz mi jak tego dokonałeś, jak rozkochałeś mnie do tego stopnia.
|
|
|
|