|
"Ile można czekać, pragnąć, nie skoczyć po nową szansę?"
|
|
|
Pojawić się jak nieproszony gość. Wywrócić wszystko do góry nogami i roztrzaskać w pył. Cały ład, porządek, bezpieczną pustkę pozbawioną emocji. Mój mały mroczny wszechświat. Wyrwać z sideł melancholii. Otrząsnąć. Wybudzić ze snu. Zachłysnąć życiem na nowo. Zaciekawić i zaskoczyć. Smutki wymieść w kąt. Dniom nadać sens. A duszy podarować uśmiech. Wnieść radość. Nadzieję. Wzniecić emocje nigdy wcześniej nieznane. Poruszyć skamieniałe serce. Nawiązać więź- jedyną taką. Dać przedsmak szczęścia. I zniknąć? Jak skurwiel? / dl
|
|
|
" Bo życie jest jak teatr marzeń i traci sens, gdy nie ma wrażeń."
|
|
|
Wszystkie silne charaktery tworzyły się w samotności.
|
|
|
Żyć długo i szczęśliwie - to już chyba niemożliwe.
|
|
|
" I need you, I need you, I need you right now ..."
|
|
|
I never met what i needed.
|
|
|
"I jedyne co z tego mam to psychiczne blizny."
|
|
|
It's just me, myself and I.
|
|
|
Lubię tu wracać.. wspominać to co było i jak bardzo życie skopało mi dupę by uświadomić mi, że nie jestem tylko kolejnym szarym człowiekiem. Każdy napotkany człowiek nauczył mnie czegoś ważnego.. każdy wykreował we mnie coś co dziś pielęgnuję dokładnie analizując, każdą sytuację przez co stałam się tak bardzo ostrożna. Moja chwila zapomnienia, odskocznia od dnia codziennego która dawała tak bardzo mi potrzebną chwilę wytchnienia. Zmieniłam się ja. Zmieniło się moje życie. Zmienili się ludzie, którzy mnie otaczali. Dziś jestem inną osobą niż 5 lat temu. Rozważną, ostrożną, starannie dobierającą sobie znajomych. Nie mam przyjaciół.. wiara w tą magiczną więź minęła a rana, która została już nigdy nie pozwoli mi tego odbudować. Tracąc "przyjaźń" zyskałam MIŁOŚĆ. Najcenniejszy dar, o którym marzyłam tak wiele lat spełnił się w najmniej spodziewanym momencie. Czuję się kompletną osobą. Szczęśliwą planującą wspólną przyszłość. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
Wiem, że to co trwa od dwóch lat to jest to na co czekałam całe życie. Jestem pewna tego jak niczego na świecie. Choć mam już dwadzieścia jeden lat to czuję, że tak naprawdę pełnią żyję dopiero dwa. Odkrywam świat na nowo z uśmiechem na twarzy każdego dnia. Pełną piersią wdycham czyste powietrze. Łapię garściami radość ze wszystkiego co mnie otacza. I pomimo tego, że wciąż jestem dużym dzieckiem planuję przyszłość. Pierwszy raz myślę o czymś tak poważnie dokładnie to analizując. Nie chce zmian.. nie chce by to się skończyło. Czuję się bezpieczna, kochana i szczęśliwa jak jeszcze nigdy dotąd. Nie jestem już tą starą mną. Zmienił mnie miłością jaką mi dał. Kocha, dba, jest pomimo i wbrew wszystkiemu. Wspiera jak nikt inny nawet wtedy gdy jest strasznie ciężko. Chce zostać jego już na zawsze. Chce się z nim zestarzeć i jako staruszka z pomarszczoną skórą nadal być dla niego IDEAŁEM. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|