 |
To umiera. Słyszysz? Wszystko co jest we mnie umiera. Tęsknota, ból, cierpienie i żal odchodzi, bo wreszcie nadszedł moment kiedy Ty nie jesteś najważniejszy. Zbyt długo rządziłeś moim życiem, zbyt długo byłeś priorytetem chociaż ja Cię nie obchodziłam. Teraz nadchodzi koniec, bo moje serce nie ma więcej sił aby dalej próbować ożywić Twoją miłość. Mam dosyć, po prostu mam dosyć tego jakim człowiekiem jesteś, jak mnie potraktowałeś. Zabrałeś mi kawałek życia, nie mam zamiaru oddawać Ci reszty. Zmęczyłam się walką z wiatrakami i odbijaniem się od muru. Teraz pozwól, że poprowadzę swoje życie inną drogą, taką która wiedzie z daleka od Ciebie. / napisana
|
|
 |
Kto dał wam to prawo, kto dał ci upoważnienie by sądzić
to całe zło karą, kto tłamsi to na tej arenie błądzi.
|
|
 |
Cześć babciu. Tak dawno nie rozmawiałyśmy, tak dawno nie było Cię u mnie w snach. Martwię się.. całe noce czekam na chodź jeden znak od Ciebie, że masz się dobrze, że jesteś zdrowa. Pamiętasz co mi obiecałaś ostatnim razem? Pamiętasz jak przysięgałaś na ulubioną sukienkę, że zaczniesz się uśmiechać? Nie widuje już Twojej twarzy.. diamentowo niebieskich oczu, pełnych ust i siwych włosów. Tęsknię za Twoim głosem, który tak idealnie potrafił uspokoić moją osobę. Ciągle wspominam Twoje nawyki, które po czasie stały się również moimi. Cały czas echem odbija się w mojej głowie Twoje cicho wyszeptane "Będę tu zawsze.. będę Twoim aniołkiem do końca życia tak jak Ty byłaś moim przez osiemnaście lat." Uwielbiałam kiedy z Twoich ust wydobywały się najczulsze, kierowane do mojej osoby słowa Tęsknię za Tobą Aniołku.. Proszę Cię nie zostawiaj mnie tu samej. Bądź ze mną każdej nocy.. Nie bój się.. ja czekam a moje serduszko jest zawsze otwarte. Brakuje mi Ciebie, wróć.
CIAMCIAA
|
|
 |
Boje się Świąt, tego momentu kiedy pierwszy raz usiądziemy w czwórkę do stołu. Tego, że Twoje miejsce będzie puste. Brakuje mi Twojego głosu, marudzenia chwilami, tego jak ocierałaś mi łzy - nie pocieszałaś, Ty mówiłaś prawdę. Akceptowałaś moje decyzje mimo, że wiedziałaś, że związek z M to pomyłka. Stałaś zawsze za mną murem. Pamiętam jak dzień przed śmiercią wymusiłaś na mnie obietnice, że nigdy więcej sobie nic nie zrobię. Pamiętam słowa lekarza do telefonu, że dziadek zmarł, moją upuszczoną szklankę, pamiętam słowa mamy, że Ciebie też zabrakło. To nie był jeszcze Twój czas, ten jebany rak Nam Ciebie odebrał tak jak dziadka. Tak bardzo chciałabym Ci o nim opowiedzieć, zrobić sobie kawę i wypić ją w Twoim towarzystwie, po raz setny obejrzeć "Zbuntowanego Anioła" kiedy obydwie znałyśmy końcówkę, porozmawiać. Tęsknie cholernie Babciu./gieenka
|
|
 |
Mam 28 lat, wyjebali mnie z roboty, robię pojebany rap i pakuję się w kłopoty.
|
|
 |
Spójrz gdybyś miał jeden cel, jedną szanse, by zdobyć to czego pragniesz, wykorzystałbyś ją czy odwróciłbyś wzrok?
|
|
 |
Myślę, że jesteśmy na miejscu jeśli nie chcesz to wcale nie musisz mi wierzyć ale mnie tu nie będzie, gdy upadniesz po prostu, kiedy teraz już to wiesz jesteś zdana na samą siebie, uwierz mi.
|
|
 |
'Kurwy trochę pokory,mówicie rap jest zły? to czym jest terroryzm?'
|
|
 |
Mgła już opadła, wszyscy zawiedli rozczarowanie to chleb powszedni, nie są możliwe już happy end'y, wszystko jest jasne, pierdol to biegnij!
|
|
 |
Dorosłe życie, nie słodycze jak u Piha matko, pobłogosław krzyżem, znowu znikam wir wydarzeń wzywa, okolica wzywa, mamo dusze się, wrócę, tylko pooddycham mamo ostatnie lata nic nie wyszło jak powinno, nie? patrzę w zdjęcia, prawie płaczę za niewierność jej trzeba zacząć życie, daj mi szanse ogarnę, Bóg mi świadkiem - wszystko ogarnę!
|
|
|
|